RegionalneWarszawaMiasto nie chce kolekcji Beksińskiego!

Miasto nie chce kolekcji Beksińskiego!

"Niestety z braku funduszy na utrzymanie kolekcji nie możemy podjąć się takiego zobowiązania"

Miasto nie chce kolekcji Beksińskiego!

12.06.2014 15:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po zamordowanym Zdzisławie Beksińskim pozostało wiele prac. Marszandem tych obrazów został wieloletni przyjaciel malarza, Piotr Dmochowski. Zaoferował on przekazanie za darmo dzieł artysty Miastu Stołecznemu Warszawa.Mógłbym je sprzedać indywidualnym klientom, ale wolę, żeby były zgromadzone w jednym miejscu - mówi Dmochowski.* Okazuje się jednak, że miasto ich nie chce.*

Beksiński urodził się w Sanoku, ale przez znaczną część swojego życia twórczego, od roku 1977, związany był ze stolicą. Mieszkał przy ulicy Sonaty, gdzie żył i tworzył aż do śmierci, dlatego zdecydowano, że pozostawienie obrazów w Warszawie byłoby najlepszym pomysłem.Kolekcja liczy 50 obrazów i niezliczoną ilość rysunków Beksińskiego.

Petycję w tej sprawie skierowaną do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdana Zdrojewskiego oraz do Prezydent m.st. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz podpisało wielu warszawiaków. Ratusz jednak ich nie posłuchał.

Piotr Dmochowski dostał oficjalne pismo odmowne w tej sprawie od Hanny Gronkiewicz-Waltz . Wszystko przez brak pieniędzy.

W obecnej sytuacji ekonomicznej, w obliczu licznych zobowiązań nałożonych na samorząd Miasto nie może zagwarantować funduszy na przejęcie kolekcji - napisała prezydent Warszawy. Doceniam dorobek Zdzisława Beksińskiego, jak również Pański gest, dzięki któremu Warszawa zyskałaby kolejne ważne miejsce na mapie kulturalnej - dodała.

Zmarły kilka lat temu Zdzisław Beksiński jest jednym z najbardziej znanych współczesnych polskich artystów. Popularny głównie dzięki pracy malarskiej, zajmował się także grafiką komputerową, fotografią i rzeźbą. Był artystą wyjątkowym i ponadczasowym, tworzącym swoje fantastyczne wizje, których źródłem - jak mówił - były jego sny i wyobrażenia. Malował z niezwykłą perfekcją, starannością w oddaniu szczegółu, kolorów.

Obraz
Komentarze (0)