Mazowieckie. Ptasia grypa szaleje. Kolejny przypadek w Płońsku
Wszystko wskazywało na to, że łabędź, znaleziony przez mieszkankę Płońska, spacerującą nad rzeką Płonką, jest przemarznięty. Okazało się jednak, że ptak był zakażony wirusem ptasiej grypy. To kolejny przypadek tej choroby u ptactwa na Mazowszu w ostatnich dniach.
Przypadek padłego ptaka z Płońska postawił na nogi lokalne służby weterynaryjne. Powiatowy lekarz weterynarii w Płońsku, Lech Chybała, potwierdza, że badania laboratoryjne wykazały obecność niebezpiecznego dla ptasiej populacji wirusa. Teraz trzeba będzie obserwować wszystkie gatunki, żyjące w akwenie, przy którym znaleziono zakażonego łabędzia.
O obecności wirusa na Mazowszu, potwierdzonej już wielokrotnie, poinformował w połowie lutego główny lekarz weterynarii. W 2021 roku stwierdzonych zostało już w Polsce 24 stanowisk tej zjadliwej ptasiej choroby, zarówno w gospodarstwach utrzymujących drób - kaczki, kury, perliczki, jak i wśród wśród fauny zamieszkującej dzikie akweny.
Weterynaryjne służby informuje też o tym, że w krajach unijnych także występuje ten problem. Najwięcej ognisk w drobiowych farmach jest we Francji oraz Niemczech, a najwięcej przypadków u dzikiego ptactwa odnotowuje się w Niemczech oraz Danii. W wielu państwach członkowskich UE występują pojedyncze przypadki grypy ptaków.
Mazowieckie. Ptasia grypa szaleje. Kolejny przypadek w Płońsku
W tej sytuacji konieczne jest zachowanie ostrożności podczas zimowych spacerów w miejskich parkach i na terenach pozamiejskich. Każdy przypadek stwierdzenia martwego lub chorego ptaka powinien być zgłoszony służbom. Nie należy podejmować prób ratowania osłabionych skrzydlatych zwierząt, nawet jeśli mamy wrażenie, że potrzebuje ono tylko ogrzania i dokarmienia.