RegionalneWarszawaMatki Polki karmią piersią na wyrębie. Chcą poprawek do "Lex Szyszko"

Matki Polki karmią piersią na wyrębie. Chcą poprawek do "Lex Szyszko"

Nietypowa akcja Stowarzyszenia Miasto jest Nasze w Parku Rydza-Śmigłego, przy Wilanowskiej.

Matki Polki karmią piersią na wyrębie. Chcą poprawek do "Lex Szyszko"
Karolina Kołodziejczyk

21.03.2017 13:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zainspirowane akcją "Matek Krakowianek", które na początku marca na znak sprzeciwu wobec masowej wycinki przyszły nakarmić swoje dzieci wśród ściętych drzew, warszawianki chcą kontynuować ten milczący protest w stolicy.*We wtorek mamy spotkały się w stołecznym Parku Rydza-Śmigłego, przy Wilanowskiej.*

"Matki Polki na wyrębie" to nieformalny ruch obywatelski działający na rzecz ochrony polskiej przyrody. - Drzewa pełnią priorytetową rolę w ekosystemie, w którym żyjemy, dlatego ich wycinka nie może podlegać prostemu rozumieniu prawa własności - twierdzą organizatorzy z Stowarzyszenia Miasto jest Nasze i dodają, że "drzewa to gwarancja zdrowia fizycznego i psychicznego kolejnych pokoleń".

Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy ustawy wzbudziły społeczne protesty.

22 marca rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, na którym posłowie obiecali wprowadzić poprawki do "ustawy Szyszki". - Domagamy się, by poprawki te były skuteczne i dawały realną szansę na zatrzymanie masowych wycinek drzew! - podkreślają organizatorzy wydarzenia "Matki Polki na wyrębie".

Akcja została zainicjowana w Krakowie przez Cecylię Malik, która zorganizowała performens na fragmencie Parku Lotników Polskich, gdzie doszło do masowej wycinki drzew na mocy ustawy o ochronie środowiska potocznie nazywanej "Lex Szyszko". W ramach milczącego protestu kobiety karmiły piersią swoje dzieci, siedząc na ścietych konarach.

Wydarzenie zostało powtórzone we wtorek stolicy. Zaproszone były nie tylko matki z dziećmi, ale także ojcowie i każdy, kto wspiera inicjatywę Miasto jest Nasze. Akcja zostanie uwieczniona na zdjęciach m.in Rafała Milacha, fotografa, laureata nagrody World Press Photo.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)