Matki Polki karmią piersią na wyrębie. Chcą poprawek do "Lex Szyszko"
Nietypowa akcja Stowarzyszenia Miasto jest Nasze w Parku Rydza-Śmigłego, przy Wilanowskiej.
Zainspirowane akcją "Matek Krakowianek", które na początku marca na znak sprzeciwu wobec masowej wycinki przyszły nakarmić swoje dzieci wśród ściętych drzew, warszawianki chcą kontynuować ten milczący protest w stolicy.*We wtorek mamy spotkały się w stołecznym Parku Rydza-Śmigłego, przy Wilanowskiej.*
"Matki Polki na wyrębie" to nieformalny ruch obywatelski działający na rzecz ochrony polskiej przyrody. - Drzewa pełnią priorytetową rolę w ekosystemie, w którym żyjemy, dlatego ich wycinka nie może podlegać prostemu rozumieniu prawa własności - twierdzą organizatorzy z Stowarzyszenia Miasto jest Nasze i dodają, że "drzewa to gwarancja zdrowia fizycznego i psychicznego kolejnych pokoleń".
Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy ustawy wzbudziły społeczne protesty.
22 marca rozpoczyna się posiedzenie Sejmu, na którym posłowie obiecali wprowadzić poprawki do "ustawy Szyszki". - Domagamy się, by poprawki te były skuteczne i dawały realną szansę na zatrzymanie masowych wycinek drzew! - podkreślają organizatorzy wydarzenia "Matki Polki na wyrębie".
Akcja została zainicjowana w Krakowie przez Cecylię Malik, która zorganizowała performens na fragmencie Parku Lotników Polskich, gdzie doszło do masowej wycinki drzew na mocy ustawy o ochronie środowiska potocznie nazywanej "Lex Szyszko". W ramach milczącego protestu kobiety karmiły piersią swoje dzieci, siedząc na ścietych konarach.
Wydarzenie zostało powtórzone we wtorek stolicy. Zaproszone były nie tylko matki z dziećmi, ale także ojcowie i każdy, kto wspiera inicjatywę Miasto jest Nasze. Akcja zostanie uwieczniona na zdjęciach m.in Rafała Milacha, fotografa, laureata nagrody World Press Photo.
Przeczytajcie również: Nagła dymisja wojewódzkiej konserwator zabytków. "Kończy od dziś działalność"