RegionalneWarszawaMatce głodzonego niemowlęcia postawiono zarzuty. Kobieta nie czuje się winna

Matce głodzonego niemowlęcia postawiono zarzuty. Kobieta nie czuje się winna

27-letnia Sylwia G., która miała znęcać się nad swoim 6-tygodniowym synkiem, złożyła zeznania w prokuraturze. Po urodzeniu chłopca matka nie za bardzo się nim interesowała. Denerwowało ją, gdy malec miał kolki. Swoją złość wyładowywała bijąc go i nie dając mu jeść. Kobieta nie przyznaje się jednak do winy.

Matce głodzonego niemowlęcia postawiono zarzuty. Kobieta nie czuje się winna
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Małgorzata Kujawka
Mateusz Patyk

21.09.2018 | aktual.: 21.09.2018 10:32

Do warszawskiego szpitala na ul. Niekłańskiej w stanie skrajnego niedożywienia trafił 6-tygodniowy Lenard. O umierającym dziecku lekarze dowiedzieli się od samej matki, która przestraszyła się konsekwencji swoich czynów i poszła do osiedlowej przychodni na Bródnie. Na miejscu miała tłumaczyć, że niemowlę po prostu było... niejadkiem. Jednak to nie przekonało medyków i o dramatycznej sytuacji chłopca powiadomiono zarówno pogotowie, jak i policję. Sprawą zajęła się prokuratura, a Sylwia G. trafiła do aresztu.

Do treści zeznań matki dotarł "Super Express". Kobieta usłyszała już zarzut umyślnego znęcania się nad dzieckiem. Złożyła też obszerne wyjaśnienia, w których nie przyznaje się do winy. Jej zdaniem chłopiec był dobrze traktowany, a ona nigdy nie podniosła na niego ręki. Uważa, że 6-tygodniowe niemowlę było też normalnie karmione. Nie jadło tylko dlatego, że nie pozwalały na to częste ataki kolek, na które Lenard miał cierpieć od urodzenia. W tę wersję zdarzeń nie wierzy prokurator.

- Oskarżona w swoich zeznaniach tłumaczyła, że nie głodziła dziecka umyślnie i nie znęcała się nad synkiem. O czymś przeciwnym świadczą jednak zasinienia na ciele oraz złamana noga. Kobiecie grozi do 8 lat więzienia - przekazał "Super Expressowi" prokurator Remigiusz Krynke.

Zatrzymana kobieta była wcześniej karana. Mieszkała w bloku przy ul. Ogińskiego w Warszawie. Oprócz niedawno narodzonego synka, opiekowała się wspólnie ze swoim partnerem pięcioletnią córką.

Teraz sprawą zajmuje się sąd rodzinny. Wydał już postanowienie o odebraniu dzieci matce. Mają trafić do rodziny zastępczej.

Więcej o tej sprawie:

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

matkaprokuraturawarszawa
Zobacz także
Komentarze (0)