Mariusz Szczygieł pożegnał znajomą kioskarkę. "Pracowała 30 lat w tym samym kiosku, zawsze elegancka"
"Wstrząsnęło mną" – zaczyna się wpis znanego reportażysty na Facebooku. Ilustruje to zdjęciem gabloty kiosku, gdzie wywieszono nekrolog. Przez lata między zmarłą kioskarką a Mariuszem Szczygłem nawiązała się bliska więź. Teraz on żegna ją w bardzo wzruszający sposób.
"Moja ulubiona kioskarka. Na Ordynackiej, obok 'Wrzenia świata' (księgarnio-kawiarnia Szczygła – red.). Bardzo nam sekundowała. Pracowała 30 lat w tym samym kiosku, pomagała jej siostra. Wcześniej pracowała tam ich mama" – czytamy. Szczygieł dodaje, że po zakupie gazety u niej, wymieniali się spostrzeżeniami o jego felietonie [autor pisze dla "Gazety Wyborczej" – red.] – A kiedy nie przeczytała, to usprawiedliwiała się jak uczennica... Zawsze bardzo elegancka i z fryzurą nienaganną – stwierdza. Miała na imię Mirosława, zmarła 17 października.
Na zdjęciu dołączonym do wpisu widać gablotę kiosku "Emilia". Poza nekrologiem, widać leżące przy niej czerwone róże. "Mieszkańcy ją uwielbiali" – wyjaśnia Szczygieł. Zauważa jeszcze, że reakcja na śmierć kioskarki jest dowodem na to, iż "miasto nie musi być anonimowe, zaś lokalna społeczność może docenić lokalne osobowości". I ma rację, bo pojawił się komentarz taki jak ten: "To dlatego od jakiegoś czasu kiosk jest zamknięty... I nikt nie wiedział czemu…" albo ten: "Ordynacka bez tego kiosku to już nie to samo".