RegionalneWarszawaLegendarny tramwaj zniknie z warszawskich ulic? "Sytuacja jest dynamiczna"

Legendarny tramwaj zniknie z warszawskich ulic? "Sytuacja jest dynamiczna"

"Dla mnie te tramwaje mają duszę. Podróżując nimi, zwłaszcza przez Pragę, można poczuć klimat prawdziwej Warszawy"

Legendarny tramwaj zniknie z warszawskich ulic? "Sytuacja jest dynamiczna"

09.06.2015 18:15

Dla jednych niechlubna wizytówka miasta, dla innych jedyny środek stołecznego transportu publicznego, który posiada "duszę". Mowa o tramwaju typu 105 N i jego pochodnych, który jest najstarszym pojazdem poruszającym się po warszawskich torowiskach. Z każdym rokiem liczba charakterystycznych składów zwanych "akwariami" maleje. Kiedy całkowicie znikną ze stołecznych ulic?

Wśród warszawiaków zdania na temat starych tramwajów są podzielone. Część pasażerów krytykuje ich wygląd oraz komfort jazdy. Brudne, śmierdzące, hałasują, zimą nie zawsze działa w nich ogrzewanie, a latem z powodu braku klimatyzacji można się ugotować - to głosy dominujące wśród opinii negatywnych. Zdaniem tych osób stare tramwaje już dawno powinny zostać usunięte ze stołecznych torowisk.

- Dla mnie, starszej kobiety, wchodzenie do tego tramwaju jest jak górska wspinaczka. Zresztą widzę, że podobne trudności mają matki z dziećmi w wózkach. Muszą prosić kogoś o pomoc lub czekać na kolejny niskopodłogowy. Mam tak samo, zwłaszcza gdy jadę z torbami - mówi pasażerka z warszawskiej Woli.

"Akwaria" mają jednak również swoich sympatyków. Co ciekawe, przeważnie są to ludzie młodzi. - Dla mnie te tramwaje mają duszę. Podróżując nimi, zwłaszcza przez Pragę, można poczuć klimat prawdziwej Warszawy - mówi Paweł, miłośnik stołecznej komunikacji miejskiej. Inne zalety? Czerwony kolor, wąski kształt i charakterystyczny dzwonek przy zamykaniu drzwi - to zdania pasażerów, którzy o starych tramwajach mówią z sympatią. Paweł dodaje, że "akwaria" podobnie jak Ikarusy kojarzą mu się z Warszawą z lat dzieciństwa. W przeciwieństwie do swoich autobusowych przyjaciół, stare tramwaje jeszcze trochę posłużą mieszkańcom stolicy.

- Sukcesywnie wymieniamy nasz tabor na nowy, ale nie jesteśmy w stanie określić dokładnej daty wycofania z ruchu wszystkich starych składów - mówi Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. I dodaje, że ta decyzja zależy od wielu czynników, m.in. zapotrzebowania na tabor zgłaszanego przez Zarząd Transportu Miejskiego . - Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Przypomnę, że nie tak dawno urząd miasta zapowiedział budowę trasy na Gocław. To oznacza, że tylko część zakupionych składów będziemy mogli przeznaczyć na wymianę starych pojazdów. Reszta zostanie skierowana do obsługi nowych tras - tłumaczy rzecznik prasowy.

Powałka zapewnia, że przewoźnik zrobi wszystko, aby stare składy zostały jak najszybciej zlikwidowane. Aktualnie Tramwaje Warszawskie mają do dyspozycji jeszcze 192 brygady typu 105 N. Najstarsza pochodzi z 1984 roku.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)