Ktoś strzela do samochodów z wiatrówki. "Ostrzegam przed psychopatą"
"Ktoś strzelał w mój samochód kilka razy. Sprawa zgłoszona na policję" - brzmi fragment wpisu zamieszczonego na sąsiedzkiej facebookowej grupie "Obywatele Ursynowa". Poszkodowana pokazała dowody: zdjęcia rozbitej szyby i ślady po kulach.
Pani Marta od incydentu z nocy 2 września nie może spać spokojnie. Dzień wcześniej zaparkowała swój samochód na ulicy Hawajskiej, tuż obok swojego bloku. Jednak komuś musiało to przeszkadzać, ponieważ nazajutrz okazało się, że samochód jest podziurawiony od śrutu, a tylna szyba jest rozbita w drobny mak.
Na kobietę padł blady strach. Zadzwoniła na policję i opisała zdarzenie. - Potwierdzam, że w niedzielę na miejscu pojawili się policjanci po otrzymaniu zgłoszenia. Teraz czekamy na jej wniosek o ściganie sprawcy. Nie możemy obecnie w tej sprawie nic więcej zrobić - wyjaśniał asp. szt. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji na Ursynowie.
Według relacji pani Marty, spotkani przez nią funkcjonariusze mieli przyznać, że podobny przypadek wydarzył się również na oddalonej o kilkaset metrów ul. Benedykta Polaka. Policjanci zasugerowali także, aby przekazać informację o zdarzeniu sąsiadom oraz nagłośnić sprawę w mediach społecznościowych. Nie wykluczają "społecznego samosądu" nad właścicielami źle zaparkowanych samochodów.
"Ostrzegam przed jakimś psychopatą i proszę o wszelkie informacje, które pomogą go dorwać" - apeluje poszkodowana na Facebooku.
Do swojego wpisu dodała także zdjęcia, dokumentujące nocne zajście. Widać na nich ślady po kulach, których łącznie było cztery. Od strzałów pękła szyba z tyłu samochodu. - Dobrze, że w środku nie było moich dzieci - przyznaje w rozmowie telefonicznej pani Marta. Faktycznie, na tylnych siedzeniach są zamontowane foteliki.
Komentujący incydent internauci zauważyli, że to nie pierwszy taki akt wandalizmu w najbliższej okolicy. "Wzdłuż Stryjeńskich też było kilka przypadków aut z wybitą tylną szybą, o ile pamiętam przeważnie ustawionych tyłem do ulicy" - twierdzi Andy. "Ford mojego sąsiada dostał 4 razy. Stał obok mojego. Masakra. Złapcie tego czuba!!!" - prosi Karol. "Słyszałam, że al. KEN na wysokości Tesco także" - dodaje Beata.
Policja oficjalnie nie potwierdza występowania podobnych incydentów na terenie dzielnicy. Natomiast post w grupie "Obywatele Ursynowa" zyskał ponad setkę reakcji, a kilkadziesiąt osób postanowiło go udostępnić dalej. Nadal nie wiadomo, dlaczego ktoś celował w samochód pani Marty z wiatrówki. Cztery lata temu głośno było o szaleńcu strzelającym do aut na Kabatach, Natolinie i w okolicach Stokłosów. Nie udało się wtedy ustalić, kto jest sprawcą. Wśród mieszkańców panuje jednak podejrzenie, że to ta sama osoba.
.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl