RegionalneWarszawaKoronawirus w Warszawie. Na drogach mniejszy ruch, ale niewiele bezpieczniej

Koronawirus w Warszawie. Na drogach mniejszy ruch, ale niewiele bezpieczniej

W marcu w Warszawie, podobnie jak w całej Polsce widać wyraźny spadek liczby samochodów na ulicach. Zmniejszyła się też liczba wypadków drogowych. Na drogach zginęło jednak niewiele mniej osób niż zwykle.

Koronawirus w Warszawie. Na drogach mniejszy ruch, ale niewiele bezpieczniej
Źródło zdjęć: © East News

08.04.2020 16:10

Z powodu epidemii koronawirusa większość warszawiaków pozostaje w domach. W stolicy na drogach jest o połowę mniej samochodów. Natomiast liczba wypadków spadła tylko o ćwierć.

Koronawirus. Warszawa. Połowę mniej samochodów

Zarząd Dróg Miejskich regularnie prowadzi pomiary ruchu na rondzie Dmowskiego. Wynika z nich, że liczba przejeżdżających tamtędy samochodów zmniejszyła się o połowę. W zwykłym dniu roboczym przez rondo przejechało ok. 90 tys. kierowców. W ostatnich dniach, w czasie epidemii jest ich mniej niż 45 tys.

To pokazuje, jak zmieniło się natężeniu ruchu w stolicy. Zarząd Dróg Miejskich podkreśla jednak, że wcale nie zrobiło się o połowę bezpieczniej.

W marcu 2019 r. w Warszawie doszło do 63 wypadków drogowych. W marcu 2020 r. wypadków było 48. Oznacza to spadek o 24 proc. Osób rannych przed rokiem i obecnie było odpowiednio 73 i 57. Liczba rannych spadła więc o 22 proc.

Przed rokiem w marcu zginęło na warszawskich ulicach pięć osób. Natomiast w ubiegłym miesiącu był to tylko jeden kierowca, który zginął w karambolu na moście Gdańskim. Na pierwszy rzut oka widać tu znaczny spadek. To jednak zbyt małe liczby, aby wyciągać wnioski.

Koronawirus. Co wynika z danych w Warszawie?

Ogólna liczba poszkodowanych nie zmniejszyła się proporcjonalnie do tego, jak zmniejszyło się zatłoczenie na ulicach.
Należy pamiętać, że mniejszej liczby wypadków i poszkodowanych można się spodziewać również dlatego, że na ulicach jest mniej pieszych i rowerzystów.

Z liczb wynika, że po pierwsze, w stolicy spadek liczby wypadków na drogach nie nadąża za zmniejszonym ruchem drogowym. To, że na ulicach zrobiło się luźniej nie oznacza, że kierowcy jeżdżą bezpieczniej. Wręcz przeciwnie.
Po drugie wypadki na drogach są obecnie groźniejsze w skutkach. Taki wniosek można wysnuć z danych ogólnokrajowych, w których prawidłowości można zaobserwować na większych liczbach.

Koronawirus. Jaki jest ruch w całej Polsce?

W całej Polsce w ubiegłym miesiącu doszło do 1 423 wypadków drogowych, w których 1 539 osób odniosło rany a 155 zginęło. Gdyby porównać to do danych z marca ubiegłego roku (2 079 wypadków, 2 418 rannych, 189 ofiar), widać wyraźne spadki. Tyle, że nierówne. Liczba wypadków spadła o 32 proc., a liczba rannych o 36 proc. Natomiast ofiar jest „tylko” o 18 proc. mniej.

Tymczasem ruch drogowy zmniejszył się wyraźnie. Pod koniec marca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła porównanie natężenia ruchu na drogach krajowych na początku ubiegłego miesiąca i w jego trzecim tygodniu. Wówczas w kraju obowiązywały już restrykcje. W zależności od dnia tygodnia po drogach jeździ 25-54 proc. mniej samochodów.

Podsumowując, w warunkach pandemii, gdy ruch drogowy jest mniejszy, mniej jest również wypadków, ale mają poważniejsze konsekwencje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Zobacz także
Komentarze (0)