Koronawirus. W szpitalach nie było miejsc. Kierowca karetki zmarł na COVID-19
Koronawirus na Mazowszu. Zmarł kierowca karetki z Garwolina zakażony wirusem SARS-CoV-2. W okolicznych szpitalach nie było dla niego miejsca.
18.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:12
O bulwersującej sprawie informuje lokalny portal "eGarwolin".
U jednego z pracowników tamtejszego pogotowania ratunkowego został zdiagnozowany w ostatnich dniach COVID-19. Ratownik medyczny przebywał w domu, jednak w ostatni piątek jego stan zdrowia znacznie się pogorszył, chory potrzebował pomocy medycznej.
Koronawirus. Dawniej pomagał innym, tym razem sam potrzebował pomocy. W szpitalach zabrakło miejsc
Do mężczyzny przyjechało pogotowie ratunkowe, jednak okazało się, że zarówno szpitale zakaźne w Siedlcach, jak i w całej Warszawie, nie mają wolnych miejsc.
Po długiej i bezskutecznej walce o wolne łóżko na oddziale zakaźnym, chory trafił do Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Niestety tam zmarł w nocy.
Jak zapewnił w rozmowie z portalem "eGarwolin" Krzysztof Żochowski, dyrektor Szpitala Powiatowego w Garwolinie, wszystkie możliwe działania, aby znaleźć miejsce w szpitalu zostały podjęte. "Pomimo heroicznych wysiłków zarówno przedstawicieli pogotowia, Meditransu, którzy obdzwonili wszystkich, jak i naszych wysiłków formalnych i nieformalnych, nigdzie miejsca dla tego chorego nie było. W mojej ocenie zrobiliśmy wszystko, czym mógł służyć nasz szpital takiemu choremu. Niestety stan był zbyt poważny i pewnych procesów nie dało się odwrócić" – powiedział.