Koala zamieszka w warszawskim zoo?
Chcą zaangażować całą Polskę w sprowadzenie koali do Warszawy. Pomożecie?
08.08.2013 11:44
W żadnym polskim ogrodzie zoologicznym nie ma, ani nigdy nie było, koali. Warszawskie zoo od dawna myśli o ich sprowadzeniu, ale nie było to możliwe ze względu na kilka czynników. Najpierw wpływały na to obostrzenia ze strony australijskiej i ustrój polityczny Polski, a kiedy te przeszkody zniknęły, okazało się, że naszych ogrodów zoologicznych (finansowanych głównie z budżetów miast) nie stać na stworzenie obiektu odpowiadającego wymaganiom Australijczyków.
Inicjatywa „Koala w Polsce” ma wziąć na siebie zbiórkę funduszy, dzięki którym będzie można sprowadzić parę tych torbaczy do naszego kraju. Warszawskie zoo jest gotowe na ich przyjęcie. Lekarze weterynarii przeszli już specjalistyczne szkolenia, nie zabraknie też personelu do opieki nad koalami. Ponadto, dyrektor ogrodu, Andrzej Kruszewicz, ma na oku obiekt, na którym można by wzorować budowę warszawskiego pawilonu. Koale potrzebują do życia dużo eukaliptusa, ciszy i suchego ciepłego powietrza. Zapewnienie zwierzętom tych warunków jest priorytetem, ale równie ważna jest atrakcyjność ekspozycji dla zwiedzających.
Organizatorzy akcji, Konrad Zdziarski i Paulina Potasińska, prowadzą odzieżową markę lokalkoala, o której pisaliśmy jakiś czas temu . Pomyślałem, że moglibyśmy wesprzeć w jakiś sposób „patrona” naszego brandu, ale okazało się, że w warszawskim zoo koali nie ma. Nie chcieliśmy, żeby nasza działalność ograniczała się wyłącznie do projektowania ubrań, dlatego zdecydowaliśmy się wziąć sprawy w swoje ręce i postarać się sprowadzić koalę do Polski – mówi Konrad Zdziarski.
Koala jest w Europie rzadkością i być może dlatego istnieje tak wiele mitów na jego temat. Na przykład mało kto wie, że to nie jest miś, tylko torbacz. Podczas planowania akcji dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek na temat tych zwierząt, a teraz chcielibyśmy podzielić się tą wiedzą z innymi. Zależy nam na tym, żeby Polacy mogli obserwować koale w stołecznym zoo i lepiej poznać ich zwyczaje – dodaje Paulina Potasińska.
Od 1927 roku koale są objęte całkowitą ochroną, a w 2012 roku australijski rząd uznał je za gatunek zagrożony w kilku wschodnich regionach kraju. Tę decyzję poprzedziły alarmujące raporty o spadku liczebności populacji koali, spowodowanym m.in. przez kłusownictwo, wypadki samochodowe, susze, pożary lasów i bakterię chlamydię.* Zwierzęta, którym udaje się przeżyć, trafiają do klinik i schronisk, gdzie pod odpowiednią opieką dochodzą do siebie, ale nie mogą już żyć na wolności. Jest jednak szansa na nowe życie - ogród zoologiczny, gdzie koale mogłyby być ambasadorami swojego gatunku.*
Organizatorzy akcji chcą namówić warszawiaków do "zrzutki na koale". W przypadku zebrania właściwej kwoty, zoo weźmie na siebie nie tylko załatwienie licznych formalności, sprowadzenie zwierząt i wybudowanie dla nich obiektu, ale również organizację atrakcji dla darczyńców. Planowany jest konkurs na wybór imienia dla koali oraz zaproszenie na uroczyste otwarcie pawilonu wszystkich ludzi zaangażowanych w zbiórkę.
Więcej informacji na temat akcji znajdziecie na fanpage'u "Koala w Polsce" .