RegionalneWarszawaKilkadziesiąt ran i obcięty penis. Biegli twierdzą, że to samobójstwo

Kilkadziesiąt ran i obcięty penis. Biegli twierdzą, że to samobójstwo

Ekspertyza wyjaśnia motywy tajemniczej śmierci w Wesołej

Kilkadziesiąt ran i obcięty penis. Biegli twierdzą, że to samobójstwo

20.12.2013 18:00

7 stycznia 2012 roku w mieszkaniu w Wesołej odnaleziono zwłoki mężczyzny. Na ciele znajdowało się kilkadziesiąt ran zadanych nożem, a na parapecie znaleziono odciętego penisa mężczyzny. Zwłoki należały do Bogdana C., emerytowanego rozwodnika cieszącego się bardzo dobrą opinią wśród sąsiadów.* Policjanci twierdzili na początku, że mężczyzna został torturowany przez psychopatę tak długo, aż wykrwawił się na śmierć.* Jednakże nie znaleziono żadnych motywów zabójstwa ani też wrogów w życiorysie mężczyzny.

Teraz okazuje się, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Na to wskazuje ekspertyza biegłych - informuje tvp.info. Blisko po roku śledztwa jeden z ekspertów zwrócił uwagę, że część ran może świadczyć o tym, że mężczyzna zadał sobie ciosy nożem sam. Po dokładnej analizie okazało się, że kąty padania niektórych ciosów wskazują na samookaleczenie. Biegli stwierdzili również, że mężczyzna mógł się sam wykastrować, aby w ten sposób przyspieszyć swoją śmierć.

Obraz
wesołapolicjabiegli
Zobacz także
Komentarze (0)