Wielka reklamowa płachta "Warsaw Shore"zniknęła z budynku Smyka, co wywołało radość warszawiaków. Niestety - jak pisaliśmy o tym dwa dni temu - na fasadzie prawie natychmiast pojawiła się reklama biura podróży Itaka. Wisi ona nielegalnie, ponieważ generalny konserwator zabytków zmienił już swoją decyzję dopuszczającą zasłanianie elewacji budynku.* *
Natychmiast powstał tematyczny fanpejdż. Warszawiacy postanowili zaprotestować przeciw takiej reklamowej samowolce i atakują firmę Itaka. Zapraszają warszawiaków, aby przyszli w sobotę 7 grudnia pod budynek Smyka, aby nagrać film-*sprzeciw wobec zaklejaniu Warszawy reklamami, aby napiętnować nieudolność urzędników i bezczelność firmy Itaka jako ostrzeżenie dla innych reklamodawców*.
Jak czytamy na stronie " Gazety Wyborczej ", Itaka zdecydowała się na zdjęcie wielkiej płachty reklamowej ze Smyka. Wiceprezes firmy, po burzy w internecie, sam poprosił urzędników o przesłanie decyzji bezpośrednio do Itaki.
Jak sam jednak przyznaje: "dopóki agencja nie odbierze decyzji, to nasza reklama jest legalna. Niemniej zdejmujemy ją, bo przynosi odwrotne skutki od zamierzonych".
Również na swoim profilu na Facebooku, Itaka zapewnia, iż nie jest obojętna na głosy warszawiaków i całą sprawę zamierza wyjaśnić.