Warszawiacy są niezwykli- mówią na stronie Individuals of Warsaw jej twórcy, Gosia i Krzysiek Pacułowie.* Na swoich zdjęciach pokazują, że każdy warszawiak na ulicy ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia.* Ich projekt fotograficzny inspirowany amerykańskim blogiem Humans of New York to już kolejna strona starająca się zaprezentować eklektyczny i pozytywny portret mieszkańców Warszawy. Każde zdjęcie opatrzone jest krótką historią danej osoby, napisaną w języku angielskim.
Dlaczego zdecydowaliście się na robienie zdjęć przypadkowym warszawiakom?
Od pewnego czasu jesteśmy fanami Humans of New York na Facebooku i bardzo podoba nam się takie pokazywanie miasta i ludzi. HONY udowadnia, że każdy człowiek na ulicy ma jakąś ciekawą historię. No i oczywiście wszystkie historie mają super zdjęcia. To połączenie jest jak przepis na dobre ciasto. Teraz pieczemy je w Warszawie
Kim jesteście? Co robicie?
Profesjonalnie jesteśmy związani z branżą interaktywną (prowadzimy własną agencję) i może też dlatego sami jesteśmy dość aktywni Organizujemy różne lokalne wydarzenia, prowadzimy bloga o Warszawie, fotografujemy, a kiedyś robiliśmy wideo-przewodnik po stolicy OnlyWarsaw.com
Co jest szczególnego w warszawie? Za co ją lubicie?
Warszawa to tak naprawdę cała Polska, ściśnięta na obszarze jednego miasta. Pracujesz z krakowiakiem, przyjaźnisz się z gdańszczaninem, za sąsiada masz poznaniaka, a bułki w sklepie sprzedaje ci olsztyniak. Ta różnorodność Warszawy wprowadza do niej bardzo fajny klimat.
Lubimy Warszawę także za to, że ciągle coś się tutaj dzieje. I wbrew przekonaniu, które czasem słychać w rozmowach o życiu w stolicy, myślimy, że Warszawa to nie tylko szalone tempo i zaganiani ludzie w garniturach. Jak się samemu trochę zwolni, to okazuje się, że jest sporo osób, które idą tym samym tempem, nigdzie się nie spieszą i z chęcią zamienią dwa słowa. I uśmiechną się do zdjęcia
Ludzie z naszych zdjęć to ludzie, których mijamy na ulicy. Podchodzimy do osób, z którymi czujemy, że chcielibyśmy porozmawiać – czy dlatego, że wydają się ciekawi, czy żeby skonfrontować nasze wyobrażenia o nich, czy po prostu coś nas do nich ciągnie. Dopiero zaczęliśmy nasz projekt, ale już widzimy, że nie jest nudno. Ostatnio, idąc na taki nasz projektowy spacer, spotkaliśmy pana promującego samochód z działkami przeciwlotniczymi. Innym razem dowiedzieliśmy się o istnieniu warszawskiego superbohatera Poldona.