Hanna Gronkiewicz-Waltz o pomyśle Kaczyńskiego: "to styl putinowski"
"Jest to mechanizm sterowania demokracją lokalną".
23.01.2017 07:08
*Przed kilkoma dniami Jarosław Kaczyński, prezes PiS zapowiedział wprowadzenie "zasady dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast" w wyborach samorządowych. Do proponowanych zmian odniosła się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Jest to mechanizm sterowania demokracją lokalną - napisała na Facebooku. *
Jak czytamy w poście na jednym z portali społecznościowych, prezydent Warszawy "z niepokojem obserwuje brak znajomości rzeczy w dyskusji nad kadencją organów samorządowych, w tym jednoosobowych". - W żadnym państwie europejskim (z wyjątkiem Włoch) w dużych miastach nie ma ograniczenia kadencyjności - podkreśła Gronkiewicz-Waltz i dodaje, że zmiany będą wprowadzone "w stylu putinowskim".
- Spowoduje znany z Rosji mechanizm - najpierw Putin, później Miedwiediew i tak w kółko - twierdzi prezydent stolicy. - Nie jest to metoda naprawy działalności samorządów, tak samo jak dyktatura nie jest drogą do naprawy państwa - podkreśla Gronkiewicz-Waltz.
Patologia w samorządach
- W Polsce jest mnóstwo malutkich księstewek, takich dyktaturek, tyranii, i one muszą zostać zlikwidowane w interesie Polaków - mówił w niedzielę "Radia Opole" prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o cel zmian w ordynacji wyborczej do samorządu, m.in. wprowadzenie kadencyjności wójtów.
Kaczyński na pytanie o cel jego wizyt w kolejnych województwach odpowiedział: - Ten cel jest prosty: zupełnie zmienić sytuację w samorządach w ten sposób, żeby Prawo i Sprawiedliwość, które dzisiaj ma stosunkowo niewielkie pozycje w tej sferze życia publicznego, te pozycje radykalnie wzmocniło.
- Dzisiaj nasza partia to jest taka duża głowa - to jest nasz klub parlamentarny, rząd i Senat - i dużo mniejszy tułów. PSL wygląda zupełnie inaczej: głowa mała, tułów wielki jak u dinozaura. I w związku z tym byśmy chcieli doprowadzić do nieco innej proporcjonalności między naszą głową i tułowiem - podkreślił.
Lider PiS zapewnił, że proponowane zmiany w ordynacji wyborczej do samorządu nie mają charakteru partyjnego, a ich celem jest ograniczenie patologii w samorządach. - Chodzi o ten rodzaj patologii, które mają miejsce w wielu samorządach. Są oczywiście i bardzo dobre samorządy, ale patologie są i to jest właśnie ta metoda ich usunięcia. Na pewno będzie to służyło obywatelom - zaznaczył lider PiS.
Jego zdaniem, bardzo ustabilizowana władza samorządowa wchodzi w bliskie układy z organami rządowymi - nawet policją, sądami, prokuraturą. - I powstaje tego rodzaju system, który nie ma nic wspólnego z dobrze pojętą demokracją. Bardzo trudno w takim systemie o praworządność, natomiast bardzo łatwo o różnego rodzaju nadużycia, które bezpośrednio godzą w interes obywateli - mówił Kaczyński.
Jak zaznaczył, "w Polsce jest mnóstwo takich malutkich księstewek, takich dyktaturek, tyranii nawet, i one muszą zostać zlikwidowane w interesie Polaków".
Również w wywiadzie dla TVP Kaczyński przekonywał o konieczności przeprowadzenia zmian w ordynacji ograniczających liczbę kadencji pełnionych przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
- Wiemy, że ten zabieg, który planujemy, choć nie wiem, czy go zatwierdzi Trybunał Konstytucyjny, ale będziemy próbowali go przekonać, to jest zabieg, który czasem może uderzyć w kogoś, kto być może nie zasługuje na to. Ale w samorządzie jest wiele miejsc. Burmistrz może zostać starostą, może zostać marszałkiem, może przejść na skalę ogólnopolską. Dobrych ludzi nie mamy w nadmiarze - zauważył.
Źródło: Facebook/PAP
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Białołęka kontra dziki. Pojawi się łowczy na wyłączność