Gronkiewicz-Waltz znów triumfuje. Sąd uchylił kolejną karę nałożoną przez komisję weryfikacyjną
Komisja dotychczas nałożyła na Gronkiewicz-Waltz łącznie 40 tys. zł grzywien.
13.11.2017 16:25
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w poniedziałek drugą z grzywien nałożonych na Hannę Gronkiewicz-Waltz przez komisję weryfikacyjną za nieusprawiedliwione niestawiennictwo.
Chodzi o karę 3 tys. zł nałożoną za nieobecność na rozprawie w dniu 29 czerwca br. Sąd uchylił zaskarżone postanowienie oraz zasądził od komisji 580 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
"Uzasadnienie do wyroku jest analogiczne jak w sprawie rozpoznanej przez sąd w dniu 25 października 2017 r." - dodano. Wówczas - badając pierwszą skargę - WSA uznał, że prezydent Gronkiewicz-Waltz jako organ uprawniony do reprezentacji m.st. Warszawy mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, ale nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki podkreślał wtedy, że sąd uznał, iż Gronkiewicz-Waltz ma obowiązek stawiać się na komisji. "Jedyny niesmak pozostaje, bo sąd powiedział, że grzywny mają płacić z budżetu wszyscy mieszkańcy, a nie Hanna Gronkiewicz-Waltz" - dodał.
Komisja dotychczas nałożyła na Gronkiewicz-Waltz łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Prezydent stolicy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Komisja oddala wnioski Gronkiewicz-Waltz o uchylanie tych grzywien, od czego odwołuje się ona do WSA.
We wrześniu Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł; chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Źródło: PAP
Przeczytaj też: Podczas Marszu Niepodległości rzucili butelką po wódce i wybili szybę w domu, gdzie były dzieci. "Córeczki długo płakały"