Gronkiewicz-Waltz odpowiada Giertychowi. "Wycofuję apelację, którą złożyła dzielnica Wola"
"Po analizie akt sprawy wycofuję apelację, którą złożyła dzielnica Wola" - tak napisała na Twitterze Hanna Gronkiewicz-Waltz. Słowa skierowała do mecenasa Romana Giertycha, który w ostrych słowach skrytykował działanie urzędników domagających się apelacji w sprawie przyznania lokalu 86-latce.
20.12.2017 | aktual.: 20.12.2017 14:24
Wczoraj na łamach WawaLove.pl opisywaliśmy sprawę 86-letniej kobiety, która chciała uzyskać prawo do wynajmowania mieszkania po zmarłej córce. Ma ono zaledwie 18 metrów kwadratowych, mieści się na warszawskiej Woli.
W sądzie reprezentował ją mecenas Roman Giertych, który otrzymał od wolskich urzędników apelację od wyroku przyznającego najem staruszce. "Upadliście na głowę?" - tak prawnik skomentował sprawę na Twitterze, adresując post do Hanny Gronkiewicz-Waltz. Dotychczas Roman Giertych często krytykował obecną władzę, dlatego jego wpis wywołał spore poruszenie wśród internautów. "Panie mecenasie, ktoś panu zhakował konto!" - czytamy w komentarzach na Twitterze.
W środę Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do słów mecenasa, podejmując ważną decyzję. "Po analizie akt sprawy wycofuję apelację, którą złożyła dzielnica Wola" - napisała w sieci.
- Dzielnica ma wątpliwości w tej sprawie, ale po analizie dokumentacji pani prezydent uznała, że racje społeczne, do których przychylił się sąd pierwszej instancji w swoim wyroku, są kluczowe w tym przypadku – mówi wiceprezydent Michał Olszewski w rozmowie z WawaLove.pl
Informacja o wycofaniu apelacji dotarła również do mecenasa Giertycha.
Jak udało nam się dowiedzieć, sytuacja prawna mieszkania, o które walczyła 86-letnia kobieta, była skomplikowana. Lokal należał do jej zmarłej córki. Sprawa dotyczyła artykułu 691 kodeksu cywilnego. W myśl tych przepisów lokal może odziedziczyć małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą.
Występuje jeszcze jeden warunek: osoby wymienione powyżej wstępują w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, jeżeli stale zamieszkiwały z najemcą w tym lokalu do chwili jego śmierci. Jak wynika z informacji WawaLove.pl, to właśnie ten zapis w kodeskie cywilnym wzbudził wątpliwość wolskich prawników.