RegionalneWarszawaGrodzenie osiedli. Za czy przeciw? Nasz sondaż

Grodzenie osiedli. Za czy przeciw? Nasz sondaż

Co Polacy myślą o grodzeniu osiedli? Jedni uważają, że w domu bezpieczniej otoczyć się szczelnym murem. Drudzy wskazują, że ogrodzenia są niewygodne dla pozostałych mieszkańców. Wyniki badania na temat grodzenia osiedli nie przynoszą oczywistej odpowiedzi.

Grodzenie osiedli. Za czy przeciw? Nasz sondaż
Źródło zdjęć: © East News

02.03.2020 | aktual.: 03.03.2020 09:47

Respondenci są podzieleni na pół i tylko nieznacznie przeważają ci, którzy stawianie ogrodzeń uznali za dobre rozwiązanie.

Zapytaliśmy Polaków, jakie jest ich zdanie na temat grodzenia osiedli przez zarządzające nimi wspólnoty mieszkaniowe.

50,44 proc. ankietowanych odpowiedziało, że to dobre rozwiązanie i poprawia bezpieczeństwo. 49,56 proc. respondentów uznało to za złe rozwiązanie. Ich zdaniem grodzenie utrudnia życie innym mieszkańcom.

Obraz
© Materiały prasowe | Instytut Badań Spraw Publicznych

Socjologowie, zajmujący się zamkniętymi osiedlami, twierdzą, że mieszkańcom, którzy popierają grodzenie chodzi głównie o poczucie bezpieczeństwa i prestiż.

Deweloperzy z kolei podkreślają, że teraz grodzenie staje się niemodne. Dla nich brak ogrodzenia jest o tyle korzystny, że oznacza jedną pozycję w budżecie mniej.

Los uchwały niepewny

W stolicy kwestię grodzenia osiedli regulowała uchwała krajobrazowa. Jej los jest jednak niepewny, bo uchwałę unieważnił wojewoda mazowiecki, a miasto zapowiada zaskarżenie tej decyzji do sądu.

Warszawscy radni zdecydowali, że grodzenie osiedli będzie mocno ograniczone. 16 stycznia Rada Miasta przyjęła uchwałę krajobrazową. Oprócz reklam, szyldów i elementów małej architektury dokument regulował zasady stawiania nowych ogrodzeń w przestrzeni publicznej. Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł 24 lutego unieważnił uchwałę. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że nie rozumie decyzji wojewody i zapowiedział zaskarżenie decyzji do sądu administracyjnego.

Uchwała uregulowała przede wszystkim trzy aspekty. Po pierwsze wykluczyła sytuacje, w których można grodzić osiedla. Po drugie ograniczyła wielkość ogrodzeń. Po trzecie wykluczyła pewne materiały – najbardziej rażące estetycznie, z których ogrodzenia będą mogły być wykonane.

100 osiedli bez zagrodzeń

Uchwała wskazuje konkretne, już istniejące osiedla o otwartej kompozycji, których grodzenie nie będzie możliwe. Największą ochroną objęto otwarte osiedla powstałe między latami 30. a 90. ubiegłego wieku. To osiedla z wolnostojącymi budynkami, otoczone zielenią, z placami zabaw i alejkami. Załącznik do uchwały wymienia ponad sto osiedli, które mają pozostać ogólnodostępne - m.in. ursynowskie osiedla przy al. KEN, Przyczółek Grochowski, Osiedle Jelonki i cały zespół osiedli na Bródnie.

Na pozostałych stołecznych osiedlach ogrodzenia będą mogły powstać, ale uchwała znacznie je ogranicza. Zakaz grodzenia dotyczy obszarów mieszkalnych o powierzchni ponad 2 ha oraz takich, w których odległość między dwoma najbardziej skrajnymi punktami przekracza 200 m. Nie będzie można przegradzać ciągów pieszych. Zarówno tych, które już istnieją, jak i przewidzianych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.

Wszystko to, aby zminimalizować utrudnienia, jakie spotyka wielu mieszkańców stolicy. Muszą oni omijać ogromne, zagrodzone prywatne osiedla.

Zakaz dopuszcza wyjątki, w których mogą pojawić się płoty. Inwestor musi zostawić pewien ciąg, który jest dostępny dla użytkowników zewnętrznych i pozwoli na przejście przez obszar osiedla. Oznacza to, że przez każde nowe osiedle będzie można przejść na skróty.

Ograniczenia wielkości i materiałów

Uchwała ma też ograniczyć stawianie nienaturalnie wysokich i zupełnie nieprzeziernych płotów. Ogrodzenia na obszarach z zabudową mieszkaniową nie mogą być wyższe niż 1,8 m, ale tylko jeśli połowę powierzchni płotu stanowią prześwity pozwalające dojrzeć to, co jest po drugiej stronie. Jeśli stopień przejrzystości jest niższy, płot może mieć tylko 1,2 m wysokości.

Całkowicie zabronione będzie użycie do budowy płotów prefabrykowanych płyt betonowych, blachy fałdowej, poliwęglanu oraz ostrych elementów szklanych i ceramicznych. Celem jest eliminacja szczególnie rażących materiałów.

Zgodnie z przepisami uchwały krajobrazowej postawionych już ogrodzeń nikt nie musi demontować. Uchwała opisuje wymagania tylko wobec tych, które powstaną.

Czy jednak powyższe założenia zostaną przyjęte i realizowane? To zależy, jakie będą losy uchwały krajobrazowej. Głosy w sprawie grodzenia osiedli są podzielone na pół. W obowiązujących przepisach musiałyby więc zaistnieć elementy, które zadowolą obie strony.

Dane zawarte w raporcie pochodzą z badania „Badanie opinii i poglądów politycznych Polaków”, które zostało przeprowadzone przez Instytut Badań Spraw Publicznych w dniach 18-20.02.2020 r. metodą Cati.

Źródło: TVN Warszawa, Gazeta Wyborcza

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)