Stołeczni policjanci pracują po godzinach jako prywatna ochrona Jarosława Kaczyńskiego - tak podaje "Gazeta Wybrocza". Żoliborscy funkcjonariusze nie otrzymują wynagrodzenia za dodatkowe godziny.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", dom prezesa Prawa i Sprawiedliwości przez całą dobę ochrania policja. Wśród wartowników znajdują się funkcjonariusze wywiadu oraz dzielnicowi ubrani po cywilnemu. Swoje nowe obowiązki na warszawskim Żoliborzu pełnią po oficjalnych godzinach pracy.
Według doniesień dziennika, dzielnicowych można spotkać przed domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości wczesnym rankiem albo wieczorem. Polecenia o ochronie mieszkania Jarosława Kaczyńskiego mają otrzymać ustnie. Co więcej, policjanci nie mogą raportować dodatkowych patroli w służbowych sprawozdaniach.
"Żoliborscy dzielnicowi, jak wszyscy policjanci, nie dostają wynagrodzenia za dodatkowe godziny, w tym przypadku spędzone wokół domu prezesa. W zamian wychodzą wczesniej z pracy. Wynik: jest ich codziennie o te dwie godziny mniej dla mieszkańców" - czytamy na łamahch gazety.
Warto przypomnieć, że Jarosław Kaczyński korzysta już z prywatnej ochrony, za którą Prawo i Sprawiedliwość płaci ze swoich subwencji 135 tys. złotych. Dodatkowym kosztem jest również ochrona prezesa podczas miesięcznic oraz wizyt Kaczyńskiego przy grobie brata na Wawelu.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Oprac. Karolina Pietrzak
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Przeczytajcie również: "Człowiek, który pokonał Hankę". Wymowna okładka tygodnika
