Tusk uderza w Nawrockiego. "Celowo dewastuje tę przestrzeń"
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" premier Donald Tusk odniósł się do swoich relacji z nowym prezydentem. Premier stwierdził, że zależy mu na merytorycznej współpracy, jednak - jego zdaniem - Karol Nawrocki "celowo i świadomie dewastuje nawet tę przestrzeń".
- Zależy mi na dobrej współpracy z prezydentem jako urzędem. Ale prezydent Nawrocki celowo i świadomie dewastuje nawet tę przestrzeń - powiedział premier.
Jako przykład, polityk wskazał na zbliżające się uroczystości 11 listopada, kiedy to wręczane są nominacje oficerskie. - Młodzi Polacy i Polki decydują się pójść do służb specjalnych nie dla pieniędzy czy sławy. [...] To są po prostu patriotki i patrioci, zdeterminowani, by służyć Polsce. A Nawrocki odmówił podpisu pod ich nominacjami na pierwszy stopień oficerski - kontynuował.
Tusk stwierdził też, że nie może pogodzić się z tym, iż "Polska jest podzielona pół na pół".
Czy Nawrocki ułaskawiłby Ziobrę? Jest głos z Pałacu
Ponadto odniósł się też do przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich w kontekście odporności na porażki. - Martwi i irytuje mnie to, że gdy tamta strona dostaje w zęby, to się otrzepuje i idzie dalej się nawalać. Może dlatego, że też mam swoją przeszłość kibicowską, trochę lepiej rozumiem, na czym dzisiaj polega istota tego problemu: czasami oni będą górą, czasami my, ważne, żeby nie odbierać porażki jak ostatecznej katastrofy, tylko dalej się bić - podkreślił.
W rozmowie nie zabrakło samokrytyki dotyczącej jakości bieżącego sprawowania władzy. - Wiem, wiele rzeczy nie wychodzi tak, jak powinno. Proszę mi wierzyć, nie mam jakiejś wielkiej satysfakcji z jakości tego codziennego rządzenia. Mam oczy, widzę, gdzie nawalamy, ale to nie znaczy, że mamy kapitulować jako zbiorowość, jako wspólnota - dodał.
Donald Tusk o wojnie w Ukrainie
Premier wskazał, że geopolityczna przyszłość Polski "będzie wyglądać naprawdę dobrze, jeśli Ukraina nie przegra i jeśli uda nam się przełamać tę historyczną polsko-ukraińską niechęć". - Zbudowanie mocnych, przyjaznych relacji partnerskich z suwerenną Ukrainą, rzecz jasna pilnując naszych interesów, to dla Polski wielka szansa - ocenił Tusk.
Jak zaznaczył, to dlatego musimy być skoncentrowani na pomocy Ukrainie, ponieważ gdyby przegrała wojnę, sytuacja Polski radykalnie zmieniłaby się na gorsze. - Choć tutaj też jestem umiarkowanym optymistą. Nie ma żadnego obiektywnego powodu, by Ukraina miała przegrać - oświadczył.
Podkreślił też w wywiadzie, że NATO jest dla Polski absolutnie kluczowe. Zaznaczył jednocześnie, że "mamy wprawdzie turbulencje, nie jesteśmy pewni, jak będą wyglądały następne kroki administracji Donalda Trumpa".
ŹRÓDŁO: "Gazeta Wyborcza"