Fizjoterapeuta molestował nieletnie pacjentki w klinice "Budzik". Chce dobrowolnie poddać się karze
We wtorek w Sądzie Rejonowym Praga-Południe w trakcie rozprawy Artur W. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura postawiła mu zarzuty wykorzystywania seksualnego osób bezradnych. Sędzi Paweł Kacperski zadecydował, że wyrok ogłosi 13 marca.
28.02.2018 | aktual.: 28.02.2018 12:45
54-letni mężczyzna do tej pory nie przyznawał się do winy. Tłumaczył śledczym, że to element terapii czaszkowo-krzyżowej, dzięki której dzieci powrócą do formy. "Stołeczna" ustaliła, że we wtorek podczas niejawnego procesu pedofil zmienił zdanie i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. - Sąd jednak nie wydał wyroku i sprawa będzie toczyć się dalej. Grozi mu łącznie nawet 25 lat odsiadki - informuje "Fakt".
Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z pacjentek na wieść o kolejnym spotkaniu z Arturem W. wpadła w histerię. Renata trafiła do kliniki po operacji guza mózgu, a porozumieć z nią można było tylko za pomocą jej lewego oka. Ojciec dziecka zaniepokojony zachowaniem córki, zawiadomił dyrekcję szpitala, a następnie policję. 18 maja 53-letni fizjoterapeuta został zatrzymany, a podczas przeszukania mieszkania znaleziono filmy i zdjęcia pornograficzne z udziałem dzieci.
– Prokuratura postawiła Arturowi W. zarzuty utrwalania i posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, a także doprowadzania osoby do poddania się innej czynności seksualnej poprzez wykorzystanie jej bezradności – mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w rozmowie z "Faktem".
Klinika Neurorehabilitacyjna "Budzik" została otwarta 7 grudnia 2012 roku przez Ewę Błaszczyk. To pierwsze takie miejsce w Polsce dla dzieci po ciężkich urazach mózgu, które znajduje się przy Centrum Zdrowia Dziecka.