Dron nad budynkiem KPRM. Zatrzymano Rosjanina
Za złamanie tego przepisu grozi do 5 lat więzienia.
Warszawskie służby mundurowe zatrzymały obywatela Rosji, który sterował dronem latającym nad siedzibą Rady Ministrów oraz Belwederu - podało TVP Info. Do incydentu doszło około godz. 9. Interweniowali funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.
Rzeczniczka BOR Natalia Markiewicz powiedziała, że drona zauważył funkcjonariusz BOR, przebywający na tzw. posterunku zewnętrznym kancelarii premiera . - Informację o nim zgłosił dowódcy zmiany, który zlokalizował operatora. Na miejsce wysłano patrol; operator został poproszony, by niezwłoczne wylądował nim w bezpiecznym miejscu. Osobę tę wylegitymowano i przekazano policji - poinformowała.
Okazało się, że jest to obywatel Federacji Rosyjskiej. - Przyjechał porsche. W samochodzie był pasażer, również obywatel Federacji Rosyjskiej - dodała. Samochód sprawdzono pirotechnicznie, dron został zabezpieczony.
Rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek powiedział, że z mężczyzną, który kierował dronem prowadzone są "czynności procesowe pod kątem złamania przepisów ustawy prawo lotnicze". Wyjaśnił, że chodzi o art. 212, mówiący o tym, że nie wolno użytkować tego typy urządzeń, statków powietrznych w strefach objętych zakazem lub ograniczeniami lotu".
Za złamanie tego przepisu grozi do 5 lat więzienia.
Źródło: (PAP/TVP INFO)