Defilada wojskowa na lądzie i w powietrzu [GALERIA]
Wzdłuż Alei Ujazdowskich i na pl. Trzech Krzyży zgromadziły się tłumy ludzi. Defilada rozpoczęła się ok. godz. 12.30. Wówczas nad al. Ujazdowskimi z północy na południe przeleciały samoloty TS-11 Iskra, które za sobą ciągnęły smugi białego i czerwonego dymu. Po nich zaprezentowało się 18 śmigłowców: SW-4 Puszczyk, W-3 Sokół, Mi-8/Mi-17 oraz Mi-24. W dalszej kolejności na niebie pojawiło się 10 samolotów transportowych M-28 Bryza, C-130 Hercules i C-295M oraz szkolne PZL-130 Orlik. Na końcu poleciało 12 odrzutowców Su-22, MiG-29 i F-16. Odstęp pomiędzy poszczególnymi grupami statków powietrznych wynosił kilkadziesiąt sekund.
Po przelocie samolotów rozpoczął się przemarsz pododdziałów pieszych. Wzięło w nim udział ponad 1000 żołnierzy i 61 pocztów sztandarowych. Kolumna maszerujących była rozciągnięta na ćwierć kilometra. Defilowali nie tylko Polacy, ale też ponad 200 żołnierzy z 12 innych państw. W przemarszu po raz pierwszy wzięły też udział pododdziały złożone z członków czterech organizacji proobronnych.
W al. Ujazdowskich zaprezentowały się także pojazdy - od najlżejszych motocykli i quadów po najcięższe czołgi i działa samobieżne. Można było zobaczyć m.in. samochody HMMWV, kołowe transportery opancerzone Rosomak (także w wersji ewakuacji medycznej), samobieżne armatohaubice Dana i Krab, wyrzutnie rakietowe z pociskami NSM (należące do Morskiej Jednostki Rakietowej) i Langusta, przeciwlotnicze zestawy rakietowe Osa, czołgi PT-91 Twardy i Leopard 2 w wersjach A4 i A5. Nowością tegorocznej defilady były pojazdy z USA - czołgi Abrams i transportery opancerzone Bradley.
Źródło: (PAP)
Przeczytaj też:* Zniszczono wystawę o Ryszardzie Kuklińskim*