Czarny Protest. Śledczy szukają organizatorów manifestacji. Chodzi o logo "Solidarności"
Związkowcy twierdzą, że bezprawnie wykorzystano znak "Solidarności" podczas Czarnego Protestu.
11.10.2016 16:09
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" zawiadomiła prokuraturę, że do promocji warszawskiego "czarnego protestu" bezprawnie wykorzystano logo związku. Czynności sprawdzające prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Według Radia "Zet", śledczy wystąpili do stołecznego ratusza o informacje dotyczące organizatorów czarnego protestu w Warszawie, ponieważ chcą poznać dane osób, które zgłosiły manifestację w ratuszu.
Jak poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz, zawiadomienie KK NSZZ "S" dotyczy "nieuprawnionego wykorzystania znaku słowno-graficznego" związku.
Złożenie zawiadomienia potwierdził rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "S" Marek Lewandowski. Wyjaśnił, że sprawa dotyczy grafiki, jakiej użyto w Internecie do promocji warszawskiego "czarnego protestu".
Grafika ta nawiązuje do plakatu "W samo południe" (autorstwa Tomasza Sarneckiego) zachęcającego do głosowania w wyborach 4 czerwca 1989 roku. W pracy Sarnowskiego nawiązującej do słynnego westernu pojawił się cień Gary'ego Coopera, ściskającego w prawej dłoni zamiast colta, kartkę do głosowania, a w tle umieszczono logo "Solidarności" (jego twórcą jest Jerzy Janiszewski).
Prokuratura prowadzi czynności sprawdzające "czarnego protestu" w Warszawie
W grafice służącej promocji "czarnego protestu" także pojawia się logo "S", ale - zamiast postaci Coopera - umieszczono w niej sylwetkę kobiety w spódnicy w kowbojskim kapeluszu na głowie.
Rzeczniczka powiedziała, że prokuratura prowadzi w tej sprawie czynności sprawdzające. Według Radia "Zet", śledczy z Gdańska wystąpili do stołecznego ratusza o informacje dotyczące organizatorów czarnego protestu w Warszawie, ponieważ chcą poznać dane osób, które zgłosiły manifestację w ratuszu.
W wielu miastach Polski 3 października odbył się "czarny protest" . Był to wyraz sprzeciwu wobec możliwości zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. W manifestacji w Warszawie - jak szacują służby porządkowe - wzięło udział w kulminacyjnym momencie ok. 17 tys. osób.