Child Alert: informacje o zaginionym dziecku także w postaci MMS-ów
Child Alert zakłada jak najszybsze rozpowszechnianie informacji o zaginionym dziecku.
Informacje o zaginięciu dziecka, w ramach procedury Child Alert, będę rozsyłane także, w postaci MMS-ów na telefony komórkowe. Na razie współpracę z Komendą Główną Policji nawiązał jeden z działających w Polsce operatorów komórkowych, trwają jednak rozmowy z innymi.
"Zaginięcia dziecka jest dla rodziców ogromną tragedią" - mówił informując o nowym rozwiązaniu komendant główny policji insp. Zbigniew Maj. Jak podkreślił, właśnie możliwość poinformowania o zaginięciu dziecka, jak najszybciej i jak największej liczby osób, ma istotne znaczenie w jego odnalezieniu.
Child Alert działa w Polsce od listopada 2013 r. Uruchamiany jest w szczególnych i skomplikowanych przypadkach dotyczących zaginięcia dzieci. Zakłada jak najszybsze rozpowszechnianie informacji o zaginionym dziecku.
Do tej pory system w Polsce uruchamiany był dwa razy. O jednym z nich pisaliśmy tutaj. Informacje o zaginionych dzieciach rozpowszechniane były poprzez media, w internecie, na nośnikach reklamy zewnętrznej - tablicach i ekranach w autobusach, na przystankach, dworcach, lotniskach - a także na elektronicznych znakach drogowych.
Pierwszym operatorem, który nawiązał z policją współpracę i będzie rozpowszechniał informacje o zaginionym dziecku poprzez MMS-y rozsyłane na telefony komórkowe swoich abonentów, jest T-Mobile. Policjanci przyznają, że rozmowy z kolejnymi operatorami się toczą.
Procedura związana z Child Alert wygląda tak, że rodzice, którym zaginęło dziecko, jak najszybciej informują o tym policję, a ta podejmuje decyzję, czy uruchomić system. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy zaginione dziecko jest chore i musi przyjmować leki lub gdy istnieją inne przesłanki świadczące o zagrożeniu jego życia lub zdrowia.
Dlaczego system w Polsce uruchamiano dotąd dwa razy? Ponieważ żeby można go uruchomić, musi być spełnionych kilka warunków, dodatkowo muszą być spełnione łącznie. Musi to być dziecko do 18. roku życia, musi istnieć uzasadnione podejrzenie, że stało się ofiarą pozbawienia wolności i że jego zdrowie lub życie jest zagrożone. Musi też być zgoda rodziców na rozpowszechnianie jego wizerunku i - jak mówią policjanci - pewność, że w danej sprawie, to rozwiązania rzeczywiście pomoże.
(Źródło: PAP)
Przeczytaj też: "Wiem, co jem". Darmowe warsztaty dla rodziców