Centrum Zdrowia Dziecka zakazuje leczenia marihuaną
"Leczenie eksperymentalne powinno być prowadzone przez zespół, a nie jedną osobę"
*W stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka w ostatnich miesiącach piętnaścioro dzieci zaczęło przyjmować medyczną marihuanę w ramach terapii eksperymentalnej. Dostawali ją mali pacjenci, chorzy na padaczkę odporną na leki. Wyniki były obiecujące, a liczba napadów spadła nawet o 90 proc. Teraz dyrekcja Centrum zakazała dalszego leczenia lekarzowi prowadzącemu terapię. *
Pierwszym pacjentem leczonym tą metodą w CZD był 5-letni Maks, który miewał nawet do 200-300 napadów padaczki dziennie. Pod koniec września ubiegłego roku chłopca zaczęto leczyć medyczną marihuaną. Prowadzący terapię dr Marek Bachański z Kliniki Neurologii i Epileptologii Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" zaobserwował u swoich pacjentów znaczną redukcję napadów padaczki.
Bachański w rozmowie z PAP przyznał, że najczęściej to rodzice proszą o tę formę leczenia. Dodał także, że sam również proponuje taki sposób leczenia, jednak "to nigdy nie jest na siłę - podkreślał.
Informację tę potwierdziła Dr hab.n.med. Małgorzata Syczewska, dyrektor CZD, jednak w specjalnym oświadczeniu , jakie otrzymaliśmy, można było przeczytać, że eksperyment z marihuaną trwać będzie trzy miesiące i obejmie 15 pacjentów. - Po tym czasie i po uzyskaniu precyzyjnych informacji dotyczących efektów jej stosowania u wszystkich pacjentów, badanie zostanie podsumowane. W zależności od jego efektów — a więc skuteczności prowadzonej terapii — podjęta zostanie decyzja o ewentualnym wprowadzeniu, bądź też nie tego rodzaju leczenia do terapii lekoopornej padaczki - poinformowała Syczewska.
Przez formalności
Dziś podjęto decyzję o zakazie leczenia marihuaną przez specjalizującego się w leczeniu lekoopornej padaczki Markowi Bachańskiemu ze względu na brak dopełnionych formalności. - Pan doktor sam nie działa na rzecz tego, żeby takie leczenie prowadzić - wyjaśniała dziś zastępca dyrektora Centrum Zdrowia Dziecka, prof. Katarzyna Kotulska na briefingu poświęconym tej sprawie i dodała, że takie leczenie eksperymentalne "powinno być prowadzone przez zespół, a nie jedną osobę".
Kotulska poinformowała też WawaLove.pl, że dr Marek Bachański otrzymał kilka miesięcy temu polecenie zaprzestania prowadzonego badania do czasu przedstawienia rzetelnych wyników oraz złożenia wniosku do komisji bioetycznej, który jest wymagany w przypadku prowadzenia eksperymentu medycznego. - Zgody takiej dr Bachański nie miał, do dzisiaj również nie przedstawił wyników swoich badań, nie wiemy, ilu pacjentów dokładnie, jakimi preparatami, w jakiej ilości leczył. Do dzisiaj nie złożył również wniosku do komisji. IPCZD niezależnie, by nie zostawić pacjentów, rozpoczęło eksperyment za zgodą Komisji - podkreśliła Kotulska
Rzeczniczka CZD dodała również, że stosowanie medycznej marihuany bez dopełnienia wymogów jest w Polsce nielegalne. - Jeśli tylko komisja etyczna zaakceptuje to badanie, dr Bachański będzie mógł je dalej prowadzić - zaznaczyła. Dr Bachański przebywa teraz na miesięcznym urlopie.
Premier: Zachęcałabym
W tej sprawie wypowiedziała się również premier Ewa Kopacz. Na konferencji zapowiedziała, że będzie rozmawiać z ministrem zdrowia na temat projektu ustawy o badaniach klinicznych. Podkreśliła też, że leki, które zawierają elementy konopi indyjskich, są w Polsce dopuszczane na rynek po badaniach klinicznych, a leki, które miały takie badania w innych krajach niż w Polsce, są sprowadzane w ramach importu docelowego.
- Jeśli rzeczywiście te leki (...) są skuteczne, a z najnowszych opisów medycznych to wynika, nie ma nic lepszego jak zarejestrować to w Komisji Bioetycznej i przeprowadzić badania kliniczne na terenie polskich szpitali - mówiła premier. Jak podkreśliła, jeśli lekarz jest przekonany i ma pełne podstawy merytoryczne, że to jest skuteczny lek, powinien nadać temu leczeniu rangę badań klinicznych. I - jak zaznaczyła - może to zrobić w myśl obowiązującego prawa w Polsce.
Wówczas - powiedziała Kopacz - wszystko będzie się odbywało w sposób transparentny i bezpieczny, a rodzice nie będą płacić za takie leczenie. - Jeśli są to leki testowane przez firmy farmaceutyczne, wówczas to one proponują badaczom prowadzenie takich badań - dodała szefowa rządu.
Kopacz powiedziała ponadto, że od czasów, gdy była ministrem zdrowia w resorcie jest projekt ustawy o badaniach klinicznych. - Zachęcałabym każdego kolejnego ministra zdrowia, by czym prędzej ta ustawa została uchwalona - powiedziała
Przeczytajcie też: Będą dwa nowe mosty na Wiśle!