Awaria oczyszczalni "Czajka". Tarcza rozpoczęła drążenie tunelu pod dnem Wisły

Już od ostatniej niedzieli nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy nie płyną do rzeki. W środę rano władze miasta poinformowały o postępie prac nad Wisłą. W ciągu pierwszej doby prac pod ziemią ułożonych zostało 30 metrów rurociągu.

"Nowy rurociąg powstaje w technologii bezwykopowej, tzw. direct pipe. Polega ona na jednoczesnym drążeniu i wciskaniu w grunt stalowego rurociągu o średnicy 1,2 metra połączonego za pomocą specjalnej głowicy z tarczą wiercącą. Podziemny odcinek rurociągu będzie miał długość ok. 800 metrów. Tarcza drążąca wystartowała w komorze zlokalizowanej przy ulicy Świderskiej, a wyjdzie na powierzchnię na lewym brzegu rzeki w okolicy ulicy Farysa" – tłumaczy Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza.

"Prace nad alternatywnym przesyłem trwają 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Robimy wszystko, aby ukończyć je jak najszybciej. Po zakończeniu prac przygotowawczych przechodzimy do kluczowego etapu – drążenia tunelu. Chcemy, aby tarcza drążąca dotarła na drugi brzeg na przełomie listopada i grudnia" – przyznał prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Obok komory startowej na zewnątrz znajduje się specjalne centrum sterowania, które kieruje pracą tarczy drążącej tunel pod rzeką. Jak podaje Urząd Miasta do drążenia oraz przepychania rury wykorzystywana jest innowacyjna stacja, tzw. Pipe Thruster.

Przypominamy, że zgodnie z założeniami po awarii kolektora w oczyszczalni ścieków "Czajka", jednym z kluczowych momentów po włączeniu do działania mostu pontonowego, miało być właśnie rozpoczęcie przewiertu.

"Prace są prowadzone zgodnie z harmonogramem. Jest to skomplikowana operacja, a nad jej przebiegiem non stop czuwa kilkadziesiąt osób" – dodała Renata Tomusiak, prezes zarządu MPWiK.

Prace nad przewiertem pod dnem Wisły trwają w trybie ciągłym, czyli 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Planowo przewiert powinien być gotowy na przełomie listopada i grudnia.

Do kolejnej już awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka" doszło 29 sierpnia po południu. W skutek uszkodzenia kolektora do rzeki trafiło tym razem około 11 mln m sześciennych nieczystości.