RegionalneWarszawaAwaria "Czajki". Ścieki znów w Wiśle. Jest doniesienie do prokuratury

Awaria "Czajki". Ścieki znów w Wiśle. Jest doniesienie do prokuratury

O awarii układu przesyłowego oczyszczalni "Czajka" informował prezydent Warszawy w sobotę po południu. W niedzielę do prokuratury trafiło zawiadomienie w sprawie kolejnego zrzutu nieczystości do Wisły.

Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". Doniesienie do prokuratury
Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". Doniesienie do prokuratury
Źródło zdjęć: © PAP | PAP

30.08.2020 15:29

Do kolejnej awarii układu przesyłowego w oczyszczalni ścieków "Czajka" doszło w sobotę 29 sierpnia po południu – dokładnie rok od ostatniego uszkodzenia kolektora.

Jeszcze w ten sam dzień Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk stwierdził, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury, twierdząc, że Rafał Trzaskowski "ponosi pełną odpowiedzialność za skażenie Wisły".

Warszawa. Oczyszczalnia ścieków "Czajka". Sprawę zbada prokuratura

W niedzielę 30 sierpnia słowa ministra potwierdziły się - sprawa awarii warszawskiego kolektora oczyszczalni "Czajka" została skierowana do prokuratury.

Odrębne zawiadomienie złożyło także Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Spółka chce, aby sprawa zrzutu nieczystości do Wisły została zbadana, szczególnie, że dzień wcześniej odbywał się przegląd rurociągu. Jak informowaliśmy, kontroli poddany był akurat ten odcinek, który następnie uległ awarii.

- MPWIK złożył zawiadomienie do prokuratury, celem sprawdzenia sytuacji przez niezależne organy - informuje WawaLove rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza Karolina Gałecka.

- Przypominam, że dwukrotnie w tym roku były wykonywane przeglądy przez niezależnych ekspertów z Politechniki Warszawskiej – jeden w maju, drugi przegląd zakończył się na dzień przed awarią. Przeglądy niezależnych ekspertów nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Następnego dnia po zakończonym przeglądzie doszło jednak do awarii, nie możemy w związku z tym niczego wykluczyć, dlatego chcemy, aby niezależne organy ścigania mogły ocenić sytuację - dodaje Gałecka.

Zobacz także
Komentarze (0)