Apelują do prezydenta Dudy ws. drzew. "To prezent dla deweloperów"
"Dojdzie w imieniu prawa do do degradacji środowiska w mieście"
Apelujemy o to, by Prezydent przeprowadził debatę przed podpisaniem przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Nowelizacja radykalnie ułatwia wycinki drzew na terenie całego kraju. Naszym zdaniem, ta zmiana będzie katastrofalna dla stanu zieleni w polskich miastach, w których i tak już w obecnych warunkach prawnych wycinano drzewa na potęgę - piszą w liście do prezydenta Andrzeja Dudy przedstawiciele grup społecznych, tworzących wspólnie Kongres Ruchów Miejskich. "To prezent dla deweloperów" - grzmi Jan Mencwel, szef stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
"Nowe prawo zostało wprowadzone w błyskawicznym tempie i bez żadnych konsultacji społecznych. Mimo wysłania w ciągu ok.24 godzin ponad 7 tysięcy listów do Senatorów RP w ramach akcji „Uratujcie Drzewa“ oraz udziału w senackiej Komisji Środowiska, Senat przyjął ustawę bez żadnych poprawek zgłoszonych przez ruchy miejskie" - czytamy w liście.
Zniknie straszak na deweloperów
Dla ruchów miejskich najbardziej niebezpieczne zmiany, jakie mają zostać wprowadzone w nowej ustawie o ochronie środowiska, to m.in. brak zezwoleń dla osób fizycznych na wycinkę drzew na własnej posesji, zwiększenie obwodów drzew, które mogą być wycięte przez osoby prawne bez zezwolenia oraz zmniejszenie kar za nielegalną wycinkę.
- To wielki cios dla spraw, o które od kilkunastu lat walczymy, i wielki prezent dla firm deweloperskich czyhających na każdy skrawek wolnej przestrzeni do zabudowania – komentuje Jan Mencwel przewodniczący stowarzyszenia Miasto Jest Nasze . Dodaje, że w samej tylko stolicy w ciągu ostatnich sześciu lat wycięto ok. 150 tysięcy drzew. - W chwili obecnej, gdy ustawa nie jest jeszcze podpisana, za nielegalną wycinkę drzew grożą duże kary. Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych - wyjaśnia Karol Perkowski z MJN. - To wciąż niezły starszak dla deweloperów. Ustawa, którą ma wejść w życie diametralnie zmienia sytuację. Maksymalna kara to zaledwie 500 zł. Więc dla dewelopera planującego wielomilionowa inwestycję, to kara symboliczna, nie znacząca właściwie nic - dodaje.
Perkowski podkreśla też, że po wprowadzeniu nowej ustawy może zapanować bałagan, w związku z tym, że gminy same będą decydowały o tym, które drzewa * mają zostać wycięte* , a które nie. - To rodzi pole do nadużyć, bowiem gdy trafi się na włodarza, który zwyczajnie drzew "nie lubi", może okazać się że dojdzie w imieniu prawa do do degradacji środowiska w mieście - mówi Perkowski.
"Katastrofalne skutki dla mieszkańców"
O tym, że nowelizacja ustawy oznacza też brak jednorodnego prawa, pisał już wcześniej wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski w liście do ministra Środowiska Jana Szyszki . - W proponowanym brzmieniu przepisów całkowicie pomijana jest rola Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która pełni ona funkcję m.in. kontroli pozwoleń (na wycinkę - dop. redakcja). Olszewski dodaje, że rozumie działania ministerstwa "zmierzające do uproszczenia procedur". - Jednakże - pisze Olszewski - to uproszczenie może skutkować znacznymi nadużyciami, a przez to przyczynić się do degradacji zieleni.
Wiceprezydent dodał też, że skutkiem takich nadużyć może być utrata walorów przyrodniczych. - Nadmierne usuwanie drzew z terenów miast będzie miało będzie miało katastrofalne skutki na właściwie każdej płaszczyźnie życia mieszkańców miast. Zieleń w miastach stanowi dobro wspólne wszystkich mieszkańców. Istotnym jest by ocena potrzeby wycięcia zieleni była wykonana obiektywnie i była uniezależniona od stron, w których interesie leży usunięcie szaty roślinnej.- apeluje wiceprezydent.
Kongres Ruchów Miejskich w liście do Andrzeja Dudy zwraca uwagę na jeszcze jedną sprawę: - Zapowiadał pan w kampanii wyborczej - piszą - że będzie pan "Prezydentem Dialogu". Pojęcie dialogu przedstawiał pan jako IV filar swojego programu wyborczego. Tego dialogu zdecydowanie zabrakło przy procedowaniu destrukcyjnych naszym zdaniem zmian w ustawie o ochronie przyrody - czytamy.
Termin wejścia w życie nowej ustawy o ochronie środowiska to 1 stycznia 2017 roku.
Przeczytajcie też: 22-latek pomaga bezdomnym. "Chcę podarować im uśmiech"