Agresywna 14‑latka z Wawra z 19 zarzutami. Terroryzowała matkę i siostrę
Rodzinny dramat trwał blisko rok.
Nastolatka ma na swoim koncie pokaźną listę przewinień: przez blisko rok biła starszą siostrę i matkę, okradała je, wynosząc z domu wartościowe rzeczy. Wyzywała je i zastraszała. W końcu najbliżsi nie wytrzymali terroru i zawiadomili policję. Dziewczyna usłyszała 19 zarzutów.
Rodzinna tragedia rozgrywała się w jednym z domu jednorodzinnych na terenie Wawra. Na policję zadzwoniła mieszkanka tej dzielnicy, która powiadomiła funkcjonariuszy o agresywnym i niebezpiecznym zachowaniu swojej córki. Terror trwał blisko rok.
- Okazało się, że przez ten czas kobiety przeżywały prawdziwy koszmar we własnym domu. 14-latka regularnie kradła pieniądze i wynosiła z mieszkania wszystkie wartościowe przedmioty – biżuterię, kosmetyki, odzież itd. Doszło do tego, że 54-latka zamontowała zamki w drzwiach do niektórych pomieszczeń i zamykała je na klucz. Niewiele to jednak dało. Nastolatka zaczęła się włamywać do tych pokoi i nadal kradła. Suma strat sięgnęła już kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi w rozmowie z Onetem komisarz Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII. Ponadto nieletnia często uciekała się do przemocy fizycznej: szarpała i wyrywała włosy siostrze, uderzała w twarz matkę.
Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć serwisowi, agresywne zachowanie 14-latki mogło być powiązane z narkotykami. Matka dziewczyny podjęła decyzje o zawiadomieniu służb, mając nadzieję na to, że córka otrzyma specjalistyczną pomoc.
Policjanci przesłuchali nastolatkę i na podstawie zgromadzonych dowodów zatrzymano ją. Funkcjonariusze przedstawili jej 19 zarzutów za różne przestępstwa, w tym 14 zarzutów kradzieży z włamaniem, dwóch kradzieży, rozboju i uszkodzenia ciała matki.
Sąd rodzinny zdecyduje jakie będą dalsze losy nieletniej. Na razie 14-latka nie przebywa w żadnym ośrodku opiekuńczym. Wróciła do domu.
Przeczytajcie też: Wiemy jak będzie wyglądał Park na Odolanach
