50 wykroczeń w ciągu pierwszych godzin. Fotoradary w al. KEN
Rekordzista przekroczył dopuszczalną prędkość niemal dwukrotnie!
Aleja Komisji Edukacji Narodowej została objęta kontrolami fotoradarowymi. Wprowadzenie kontroli ma ograniczyć liczbę niebezpiecznych zdarzeń drogowych do jakich dochodzi na tej ulicy. Zarządca drogi ustawił znaki D-51 i od razu ruszyły kontrole straży miejskiej z wykorzystaniem mobilnych urządzeń rejestrujących. W ciągu pierwszych godzin kontroli zarejestrowano 50 wykroczeń. Rekordzista przekroczył dopuszczalną prędkość niemal dwukrotnie.
Zarząd Dróg Miejskich ustawił znaki informujące kierowców o wykonywaniu pomiarów prędkości wraz z tabliczką określającą na jakiej długości danego odcinka drogi będzie prowadzona kontrola. Kontrole z wykorzystaniem mobilnych urządzeń rejestrujących zamontowanych w pojazdach straży miejskiej są prowadzone w następujących miejscach:
- Al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Benedykta Polaka w kierunku Indiri Gandhi,
- Al. KEN za wjazdem na parking Urzędu Dzielnicy Ursynów w kierunku ul. Benedykta Polaka,
- Al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Polinezyjską w kierunku ul. Ciszewskiego,
- Al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Ciszewskiego w kierunku ul. Polinezyjskiej.
Decyzję podjęto po wypadku, do którego doszło w zeszłą niedzielę. Dariusz K., były mąż Edyty Górniak, śmiertelnie potrącił w tym miejscu kobietę. Wcześniej, w czerwcu zginął tam 2-5 letni chłopiec.
Czy fotoradary pomogą ograniczyć prędkość? Jeden z punktów kontrolnych znajduje się w pobliżu przejścia dla pieszych oraz obiektów użyteczności publicznej. Mimo tego część kierowców pokonuje ten odcinek z nadmierną prędkością.Tylko w ciągu pierwszej godziny prowadzenia kontroli urządzenie zarejestrowało 15 wykroczeń. Kierowcy przekraczali dozwoloną prędkość, czyli 50 km/h, nawet o 40 km/h– mówi strażnik Kamil Gruszewski z Oddziału Ogólnomiejskiego Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Rekordzista, zarejestrowany przez urządzenia, jechał z prędkością 98 km/h, czyli przekroczył dozwoloną prędkość niemal dwukrotnie.
Przeczytajcie: Były mąż Edyty Górniak śmiertelnie potrącił kobietę