Warszawa ogranicza transport publiczny. "Apeluję do Rafała Trzaskowskiego. To niedopuszczalne"

Stanisław Karczewski (PiS) ocenił, że wprowadzenie w stolicy weekendowych rozkładów jazdy jest niebezpieczne. Podkreślił, że sytuacja związana z koronawirusem dynamicznie się zmienia, a zdjęcia, które obiegły sieć, "nie mieszczą się w głowie".

Warszawa ogranicza transport publiczny. "Apeluję do Rafała Trzaskowskiego. To niedopuszczalne"
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

Koronawirusem w Polsce zakażonych jest już niemal 800 osób. Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS (były dyrektor szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą) przez ostatnich kilka dni sam pracował w placówce medycznej i angażował się w walkę z wirusem. Teraz podkreśla, że sytuacja jest coraz poważniejsza. Chociaż jeszcze jakiś czas temu apelował o wybranie się na spacer zamiast do sklepu, teraz odradza również taką aktywność.

- Jestem w izolacji, wyglądam przez okno, na ulicach jest bardzo mało osób. (...) W tej chwili mam bardzo duże wątpliwości, czy powinniśmy iść choćby do lasu. Zbliża się weekend, który będzie ciepły. Ja apeluję, nie wychodźmy z domu. Narodowa kwarantanna w Polsce niech trwa. Im bardziej rygorystycznie będzie przestrzegana, tym lepsze będą efekty - powiedział w rozmowie z TVP Info.

Polityk odniósł się również do ostatnich decyzji władz Warszawy, w tym Rafała Trzaskowskiego. Jak informowaliśmy w poniedziałek, sieć obiegły zdjęcia zatłoczonych autobusów i tramwajów. Powód? Wprowadzenie w stolicy weekendowych rozkładów jazdy. - Apeluję do Rafała Trzaskowskiego, niech wróci natychmiast do zwykłego systemu łączności - stwierdził Stanisław Karczewski.

Polityk, a z zawodu specjalista chirurgii ogólnej ocenił, że nie można dopuszczać, by w komunikacji miejskiej podróżowały tłumy. - To niedopuszczalne, nie mieści się w głowie. Trzeba powrócić do normalnych rozkładów jazdy. Przecież sprzedawcy i wielu pracowników muszą normalnie dojeżdżać do pracy. Niech oni jadą w dobrych warunkach - zaapelował.

- Przy wprowadzaniu sobotniego rozkładu opieraliśmy się o twarde dane liczbowe - wyjaśniał wcześniej Rafał Trzaskowski.

Koronawirus w Polsce. Echa wywiadu Donalda Tuska

W poniedziałek były premier Donald Tusk stwierdził, że "musimy wszyscy mieć pewność, że rząd niczego nie ukrywa". Karczewski skrytykował tę wypowiedź. Ocenił, że Tusk mówi "chyba z własnego doświadczenia, bo to on ukrywał wiele rzeczy i oszukiwał" jako szef rządu. - Nie chcę teraz robić akcji politycznej, więc nie będę tych przykładów wymieniał - podkreślił wicemarszałek.

Ocenił jednak, że tezy Tuska o zbyt małej liczbie robionych badań nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. - Przecież Donald Tusk przebywa w kwarantannie (w Belgii - przyp. red.) i nie miał robionego badania. Badań nie robi się na życzenie. Powinny być dedykowane w tych przypadkach, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie zakażenia - zaznaczył.

Przypomnijmy, że gdy Stanisław Karczewski w ostatnich dniach zakończył pracę w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą, również nie przeszedł testu na koronawirusa. Powód wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską? Zobacz wideo:

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1019)