Warszawa. Konflikt kontrolerów z PAŻP. "Nie doszło do szarpaniny"

Kontrolerzy z warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina o krok od strajku? Związkowcy domagają się zmian i wysyłają pismo do premiera Mateusza Morawieckiego ws. nowego kierownika i systemu pracy. Z kolei Polska Agencja Żeglugi Powietrznej odpiera ich zarzuty.

Warszawa. Konflikt kontrolerów z PAŻP. "Nie doszło do szarpaniny"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

03.12.2019 | aktual.: 03.12.2019 12:47

W poniedziałek stacja Polsat News podała informację, że w wieży kontrolnej na lotnisku Chopina doszło do protestu. Część kontrolerów miała okupować budynek po tym, jak szefowi Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa próbowano wręczyć wypowiedzenie z pracy. Doszło do szarpaniny - podawały media.

Wspomniany protest w wieży miał być reakcją na działania nowego kierownika, który zmienił dotychczasowy system pracy, co wywołało sprzeciw wśród kontrolerów."Pracodawca informuje, że nie składał w dniu 2 grudnia 2019 roku (poniedziałek - red.) jakichkolwiek oświadczeń w przedmiocie wypowiadania lub rozwiązywania umów o pracę" - tak brzmiało we wtorek stanowisko Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Rzecznik PAŻP Paweł Łukaszewicz powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że obecnie kontrolerzy pełnią obowiązki tak jak dotychczas, zachowując płynność ruchu i bezpieczeństwo. - Wieża kontroli ruchu lotniczego nie była i nie jest okupowana - zaznaczył rzecznik.

Wszystko zaczęło się od tego, że 27 listopada 33 osoby ze Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa złożyło oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy po sugestii prawnika, który współpracuje ze związkiem. - Zasugerował, że rezygnacja ze stanowiska, jakie pełnią, może być formą nacisku na prezesa - tłumaczy rzecznik PAŻP w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Tylko, że nie przeanalizowali konsekwencji prawnej. Według naszych prawników oraz kancelarii zewnętrznej, kontrolerzy nie mogą rezygnować z dodatkowych stanowisk. Jakakolwiek rezygnacja ze stanowiska oznacza rezygnację z pracy - tłumaczy rzecznik PAŻP w rozmowie z Wirtualną Polską.

Zmiany w wieży

Dlaczego kontrolerzy zdecydowali się na taki krok? Od czerwca w warszawskiej wieży pracuje nowy kierownik, który zamierza dostosować system planowania dyżurów do aktualnych potrzeb operacyjnych. Jak zaznacza Łukaszewicz jest to system zgodny z obowiązującym Regulaminem Pracy, a jego podstawą jest dostosowanie liczby niezbędnego personelu do natężenia ruchu lotniczego.

- Taki sam system stosowany jest od lat w organach kontroli zbliżania i obszaru, czyli w organach o największym natężeniu ruchu lotniczego – tłumaczy rzecznik. To jednak nie podoba się członkom Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa, gdyż nie pozwala na dowolność w ustalaniu dyżurów. Dlatego pracownicy wystosowali oświadczenia.

Paweł Łukaszewicz z PAŻP dodał, że dwóch pracowników poinformowano w poniedziałek, że ich oświadczenia zostały przyjęte przez pracodawcę i tym samym nie mają obowiązku świadczenia pracy w okresie trzymiesięcznego wypowiedzenia. To miało być dla nich sporym zaskoczeniem. - Nie było żadnych zwolnień, a jedynie pozytywne rozpatrzenie oświadczenia woli skierowanego na piśmie przez kontrolerów - podkreślił Paweł Łukaszewicz. Według niego, pracownicy mogli nie być poinformowani, co podpisują.

PAŻP: "jesteśmy otwarci na dialog"

Co zatem wydarzyło się w poniedziałek? Według PAŻP, dyrektor kadr i jeden z pracowników pojawili się w wieży, by poinformować o tym szefa Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa. - Nie doszło do żadnej szarpaniny, mogą to potwierdzić nagrania z monitoringu - powiedział WP Łukaszewicz.

Po komunikacie szef związku miał oddalić się do pokoju związku, gdzie pojawili się również pozostali członkowie. W godzinach nocnych trwały rozmowy pomiędzy PAŻP a związkiem, jednak zostały zerwane przez pełnomocnika drugiej strony.

- Jesteśmy otwarci na dialog, jesteśmy gotowi spotkać się w terminie wyznaczonym przez stronę społeczną, by dojść do kompromisów - obiecuje Paweł Łukaszewicz pytany o ewentualny strajk i paraliż ruchu lotniczego.

- Kontrolerzy ruchu lotniczego pełnią służbę i to zobowiązuje. Jesteśmy przekonani, że ci, którzy traktują swoją pracę jako powołanie, nie doprowadzą do sytuacji zagrożenia. Z informacji, jakie mamy od kontrolerów, wiemy, że obsługa wieży w Warszawie będzie zapewniona - dodał.

Pismo do Mateusza Morawieckiego

Z kolei członkowie Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa w poniedziałek wystosowali oświadczenie, które zostało opublikowane m.in. za pośrednictwem Polsat News. Pracownicy wskazują na to, że kierownikiem warszawskiej wieży prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej został kontroler zbliżania, czyli osoba z innej jednostki organizacyjnej. Według kontrolerów, miał w ciągu kilku miesięcy wygenerować "wiele stresów oraz konfliktów".

27 listopada kontrolerzy przedstawili swoje żądania prezesowi PAŻP, licząc na rozmowę w tej sprawie problemie. Po braku odpowiedzi ze strony Agencji o konflikcie zostali poinformowani premier Mateusz Morawiecki oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.

- Nie ma zgody, żeby zmieniać dotychczasowy system pracy, system dyżurów. Kontrolerzy muszą być wypoczęci. Ten system, który jest, działa dobrze, a jego zmiana jest fatalnym pomysłem. Nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego dla wprowadzanych zmian - powiedział w rozmowie Polsat News prawnik Piotr Wujec, który jest pełnomocnikiem Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego Warszawa.

Z kolei we wtorek związkowcy oświadczyli, że przed godz. 17 nie będą komentować sytuacji na warszawskim lotnisku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

pażpwieża kontrolnawarszawa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)