Warszawa. Aktywiści pokazali zdjęcia kości i padliny w stołecznym zoo. Pracownicy są zaskoczeni

- Od 14 lat tu pracuję i nigdy nie spotkałem się z czymś takim – mówi WP pracownik zoo. Sprawą ujawnioną przez Animal Rescue zaskoczony jest także szef firmy, która wywozi odpady z ogrodu zoologicznego. – Zabieramy je regularnie, nie ma więc potrzeby niczego tam składować – uważa Janusz Pecko.

Warszawa. Animal Rescue opublikował zdjęcia wysypiska odpadów (m.in. kości i martwe zwierzęta) na terenie Ogrodu Zoologicznego
Źródło zdjęć: © Animal Rescue | Animal Rescue Polska
Katarzyna Romik

Fundacja Animal Rescue zamieściła zdjęcia martwych zwierząt i kości, które miały być składowane na terenie warszawskiego ogrodu zoologicznego.

- Mówimy o miejscu, które nie jest ogólnodostępne. Trzeba tam wjechać przez bramę i minąć posterunek ochrony – relacjonuje WP szef Fundacji Dawid Fabjański. Jego zdaniem, to wyklucza możliwość podrzucenia śmieci.

Działacze Animal Rescue dostali zgłoszenie na temat hałd z odpadami w ubiegłym tygodniu. – Chcieliśmy to zweryfikować. Pojechaliśmy do Ptasiego Azylu do zoo z naszymi podopiecznymi w piątek późnym wieczorem. Zwykle jeździmy do zoo wieczorem. Zgłoszenie okazało się prawdą – przyznaje nasz rozmówca. - Znaleźliśmy m.in. ptaki i kości dużych zwierząt. Możemy mówić o koniu lub żyrafie – mówi Fabjański.

Zobacz także: Solidarni z Białymstokiem. Robert Biedroń przemawia na wiecu, w tłumie spięcie

W poniedziałek w asyście policji i służb sanitarnych aktywiści ze Służby Ochrony i Ratownictwa Zwierząt weszli na teren zoo. - Odpady zostały usunięte przed poniedziałkową interwencją. Ktoś je przerzucił do pobliskiego lasku – uważa szef Animal Rescue.

Zaskoczeni pracownicy. "To resztki pokarmowe"

- Jak pracuję tam 14 lat, nigdy nie spotkałem się z czymś takim ani nawet nie słyszałem o takich praktykach – mówi nam anonimowo jeden z pracowników. Jego zdaniem, na zdjęciach opublikowanych przez Animal Rescue są "resztki pokarmowe". - One oczywiście też nie powinny się tam znaleźć – dodaje.

Pracownik tłumaczy, skąd odpady na terenie ogrodu: - Proszę pamiętać, że teren zoo zamieszkują na stałe lub odwiedzają liczne dzikie zwierzęta. Lisy, koty, ptactwo. One też polują. Również "kradną" pokarm z wybiegów naszych zwierząt – mówi WP pracownik zoo.

Służby sanitarne nie stwierdziły zagrożenia epidemiologicznego. Ogród Zoologiczny działa tak, jak do tej pory.

"Fetor byłby nie do zniesienia"

Anna Karczewska, rzeczniczka stołecznego zoo, podkreśla w rozmowie z WP, że odpady zwierzęce odbiera specjalistyczna firma zajmującą się transportem i utylizacją odpadów zwierzęcych Trans-Med.

Jej szef, Janusz Pecko, jest zaskoczony odkryciem nielegalnego składowiska śmieci. - Od początku roku współpracujemy z zoo. Jesteśmy tam co czwartek i odbieramy odpady zwierzęce z różnych działów. To są zwłoki i części martwych zwierząt. Zabieramy je w specjalnych pojemnikach i tego samego dnia przewozimy do zakładu utylizacji - wylicza Pecko.

- Jeśli jest taka potrzeba, jesteśmy wzywani też telefonicznie i wtedy też odbieramy odpady - dodaje. I zapewnia, że sam nigdy nie widział w zoo żadnych hałd odpadów. - To miejsce wydaje się dobrze prowadzone. Nie widzę w tym sensu. Jednostka budżetowa chce zaoszczędzić? To też brzmi nieprawdopodobnie - wątpi szef Trans-Medu. Przyznaje, że największym niedociągnięciem zoo było to, że odpady nie były dobrze selekcjonowane.

Szef firmy wywożącej odpady zwraca uwagę na uciążliwość, która pojawiłaby się, gdyby w zoo składowano padlinę – zapach. - Proszę sobie wyobrazić ten fetor. A w zoo przecież są zwierzęta mięsożerne. Kości, czyli pozostałości pokarmowe, nie są czymś nadzwyczajnym - podkreśla.

Zoo: to prowokacja

Władze ogrodu zoologicznego mówią wprost o prowokacji aktywistów. - Zaprosili media, policję, służby weterynaryjne. A we wskazanym przez nich miejscu nie ma żadnego składowiska. Stoją tam pojemniki na odpady komunalne, które odbiera od nas regularnie firma Trans-Med - przypomina Anna Karczewska.

- Te zdjęcia, które przygotowano i opublikowano w internecie wcześniej, z datą 27 lipca, to, co na nich jest, niczego takiego nie znaleziono. Aktywiści, którzy tam byli, też nie potrafili wskazać tego miejsca. Ja osobiście uważam to za prowokację – oceniła Anna Karczewska z warszawskiego Ogrodu Zoologicznego.

Służby epidemiologiczne, które były na miejscu, nie widziały potrzeby, aby zamykać zoo ani w jakikolwiek sposób ograniczyć jego dostępność dla mieszkańców i turystów.

W poniedziałkowej interwencji uczestniczyli policjanci z komendy rejonowej Warszawa VI na warszawskiej Pradze. Sierż. sztab. Agata Halicka powiedziała, że policja dostała zgłoszenie o hałdzie śmieci. – Na miejscu interwencji znaleziono garstkę kości. To nie są świeże kości, one są bardzo stare. To nie jest też tak, że poskładałoby się z nich jedno zwierzę. Miejsce zabezpieczono, teraz sprawę przejmie prokuratura – dodaje policjantka.

Prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, powiedział nam, że nie zarejestrowano jeszcze sprawy i nie ma śledztwa w sprawie stołecznego zoo.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego