ŚwiatWanjira Maathai: moja matka to nadzwyczajna kobieta

Wanjira Maathai: moja matka to nadzwyczajna kobieta

Moja matka to nadzwyczajna kobieta, całym sercem oddana swojej pracy, gromadząca wokół siebie tysiące kobiet, takich jak ona fanatyczek ochrony środowiska. Ona jest potęgą w tej dziedzinie - tak oceniła tegoroczną laureatkę Nagrody Nobla Wangari Maathai, jej córka Wanjira.

08.10.2004 17:45

Ma silny charakter, skutecznie rozwiązuje problemy, jest charyzmatyczna, dobra, szczodra, troskliwa, zabawna, i ma szczególne poczucie humoru - powiedziała Wanjira. Często płata nam figle - dodała.

Jeszcze w piątek wieczorem Wangari wrócić ma do Nairobi z rodzinnego miasta Nyeri, gdzie wcześniej dla upamiętnienia laurów noblowskich, posadziła drzewo.

W sobotę rodzina urządzi w stolicy huczną zabawę ku czci słynnej krewnej. Przyjdzie na pewno tłum ludzi, przyjaciół, sympatyków, ministrów. Będzie wesoło - zapowiada Wanjira, na co dzień pracująca w dziale promocji organizacji Ruch Zielonego Pasa, zainicjowanej przez matkę. Dzięki niej w Afryce zasadzono 30 milionów drzew.

Podczas domowych uroczystości serwowany będzie zestaw różnych dań, ale z pewnością nie zabraknie ulubionego dania mamy, czyli gotowanej mieszanki miejscowych jarzyn, m.in. groszku, ziemniaków, fasoli. To bardzo zdrowe danie - twierdzi córka. Poza jedzeniem, będziemy wspominać, opowiadać sobie różne historyjki, dzielić się miłością i energią - zwierzyła się.

W relacji córki, noblistka pasjonuje się psychologią, historią, z upodobaniem czyta monografie i wspomnienia wybitnych postaci, mężów stanu, polityków. Jest fanką Johna F. Kennedy'ego, m.in. dlatego, że za jego rządów na początku lat 60. Stany Zjednoczone uruchomiły program stypendialny dla młodzieży z Afryki, akurat wyzwalającej się spod jarzma kolonialnego. Program zwany "Airlift Africa" umożliwił Wangari Maathai naukę i zdobywanie doświadczeń w USA. Mniej przepada za lekturą powieści, nie chodzi do kina, rzadko ogląda telewizję - mówi Wanjira.

Zdaniem córki, kiedyś laureatka Nobla dużo podróżowała, teraz nie rusza się z kraju, skupiając się na sprawach lokalnych jako wiceminister środowiska, zasobów naturalnych i fauny.

Noblistka ma jeszcze dwóch synów. Obaj studiowali, a teraz mieszkają i pracują w USA, w Pensylwanii.

Henryk Suchar

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)