Świat"Wall Street Journal": polskie wybory miały efekt domina

"Wall Street Journal": polskie wybory miały efekt domina

"Wall Street Journal" przypomniał 20. rocznicę wyborów do sejmu i senatu w Polsce 4 czerwca 1989 r. jako wydarzenie dowodzące siły ludzkiego pragnienia wolności.

W artykule redakcyjnym nowojorski dziennik zwraca uwagę, że tego samego dnia, gdy czołgi masakrowały chińskich studentów na placu Tiananmen, w Europie rządzonej przez ZSRR nastąpił "rozkwit wolności".

"Wall Street Journal" opisuje, jak doszło do wyborów 4 czerwca, wyjaśnia, że nie były one w pełni wolne, co komuniści traktowali jako gwarancję, że utrzymają się u władzy i przypomina ich wynik: zdobycie przez Solidarność maksimum możliwych do uzyskania mandatów w Sejmie i 99 na 100 miejsc w Senacie.

Dziennik podkreśla wreszcie, że polskie wybory miały efekt domina. "Spontaniczne i podobnie pokojowe rewolucje obaliły komunizm w innych państwach komunistycznych do końca 1989 r." - czytamy w komentarzu. Edytorial zilustrowano reprodukcją słynnego plakatu wyborczego "W samo południe, 4 czerwca 1989", na którym Gary Cooper, szeryf z filmu "High Noon" (W samo południe), ma zamiast gwiazdy na kamizelce znaczek Solidarności, a w ręku kartkę do głosowania.

"Historia upadku komunizmu, która zaczęła się tego samego dnia, kiedy studenci na Tiananmen byli miażdżeni przez czołgi, jest aktualnym przypomnieniem głęboko zakorzenionego ludzkiego pragnienia wolności. A także antidotum na fatalizm, który głosi, że Rosjanie, Irańczycy, Chińczycy lub Egipcjanie są w jakiś sposób skazani na to, by żyć pod dyktaturą" - konkluduje dziennik.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)