Walki na dworze Putina. Szojgu może stracić stanowisko
Siergiej Szojgu może stracić stanowisko ministra obrony narodowej w nowej administracji. Ta zostanie utworzona po oficjalnej inauguracji Władimira Putina na piątą kadencję prezydencką - donosi rosyjski "Forbes", powołując się na źródło z rosyjskiego MON.
Według źródła serwisu Szojgu może stracić stanowisko w związku z aresztowaniem jego zastępcy, długoletniego współpracownika i przyjaciela Timura Iwanowa, oskarżonego o korupcję.
Rozmówca "Forbesa" twierdzi, że zatrzymanie Iwanowa może stanowić wstęp nie tylko do usunięcia Szojgu z MON, a także "czystki" wszystkich jego ludzi w resorcie.
"Czekiści" nigdy nie lubili Szojgu
Analityk polityczny Abbas Galliamow, były autor przemówień Putina, mówił w rozmowie z serwisem "Moscow Times", że Szojgu może wkrótce zostać wymieniony, ponieważ sprawa Iwanowa wyraźnie świadczy o spadku jego notowań na Kremlu.
- W każdym razie (sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR i były szef FSB Nikołaj - red.) Patruszew uznał, że można na niego uderzyć - podkreśla Galliamow. Przypomniał, że środowisko byłych oficerów KGB w świcie Putina, do których właśnie należy Patruszew, nigdy nie lubiło Szojgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ataki na bazy w Rosji? "Nie tylko prawo, ale obowiązek Ukrainy"
- Po pierwsze, służby bezpieczeństwa zawsze są nieufne wobec wojskowych i nieustannie szukają wśród nich spisków, co wzmaga wzajemną niechęć. Ale oprócz przyczyn instytucjonalnych istnieje również historia osobista. Szojgu zawsze zachowywał niezależną postawę wobec FSB, uważając się za członka nomenklatury Putina. FSB naturalnie to zachowanie drażniło - wskazywał Galliamow.
Timur Iwanow został aresztowany 23 kwietnia. W środę usłyszał zarzuty korupcji zagrożone karą do ośmiu do 15 lat więzienia.
Źródło: Moscow Times/Forbes.ru
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski