"Największa operacja wojskowa" od 30 lat. Podali liczbę żołnierzy
- Na terenach popowodziowych zadania realizuje 20 tys. żołnierzy, 500 podchorążych i 500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej - przekazał podczas posiedzenia sztabu kryzysowego dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Krzysztof Stańczyk. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że w czwartek została rozpoczęta specjalna operacja pod nazwą "Feniks".
20.09.2024 | aktual.: 20.09.2024 05:51
Śledź najnowsze informacje pogodowe i komunikaty służb w naszej RELACJI NA ŻYWO
Siły zbrojne usuwają śmieci naniesione przez powódź w rejonie Kotliny Kłodzkiej m.in. w Głuchołazach i Lewinie Brzeskim, rozdają żywność i wodę. Wojska Inżynieryjne pracują przy umacnianiu wałów w Ścinawie, Żaganiu i Szprotawie. W miejscowości Bardo, w której rzeka wymyła gazociąg, pod nadzorem Gaz-Systemu, cały czas umacniają brzeg.
- Na terenach popowodziowych zadania realizuje 20 tys. żołnierzy, 500 podchorążych i 500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej przy wsparciu lokalnej społeczności - wyliczał dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Krzysztof Stańczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W innych miejscach mundurowi pomagają przy ewakuacji, czy prowadzeniu patroli prewencyjnych.
Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że wojsko pozostanie na terenach dotkniętych skutkami powodzi tyle, ile będzie to konieczne. Wicepremier poinformował, że do tej pory ewakuowano 4 tys. 538 osób.
Operacja "Feniks". "Największa w historii Wojska Polskiego"
Szef MON przypomniał, że w czwartek została rozpoczęta specjalna operacja pod nazwą "Feniks". Biorą w niej udział m.in. żołnierze z dowództwa generalnego, wojsk operacyjnych, obrony terytorialnej, Akademii Wojsk Lądowych i Lotniczej Akademii Wojska. Jej celem jest odbudowa zniszczonych przez powódź regionów Polski.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza jest to jest największa operacja wojskowa od 30 lat.
- Nigdy tylu żołnierzy w jednej operacji, w jednym miejscu, na bardzo ograniczonym terenie nie było zaangażowanych. W tym momencie to 19 tys. 922 osoby. - podkreślił, dziękując za wsparcie.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
- Wojsko przesuwa się teraz w stronę, jak idzie fala w górę rzeki. Więc następuje i sprzątanie, i zabezpieczanie wałów w miejscach, w których już nie ma wody. Następuje zwiększenie liczby jednostek. A w dół rzeki umacnianie wałów, tam, gdzie jest to konieczne, jeszcze przed nadejściem fali powodziowej. Po kolei te wszystkie działania są rozplanowane - relacjonował szef MON.
Jak mówił, zgromadzono już "w dużej mierze" konstrukcje na postawienie mostów, na co będzie potrzebowało 4-5 dni. - I tak będzie w 12 lokalizacjach na razie scharakteryzowanych. Jeżeli będą kolejne zgłoszenia, to prosimy wojewodów jak najszybciej o przekazywanie tych informacji - apelował Kosiniak-Kamysz.
Źródło: PAP/WP
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl