Polska"Walka z korupcją ogranicza się do walki z jej objawami"

"Walka z korupcją ogranicza się do walki z jej objawami"

Walka z korupcją, w ciągu ostatnich dwóch lat, ograniczyła się przede wszystkim do walki z jej objawami, a nie przyczynami - uważa socjolog prof. Edmund Wnuk-Lipiński. Jego zdaniem, nie można demonizować korupcji, ulegając wrażeniu, że "wszyscy biorą".

"Walka z korupcją ogranicza się do walki z jej objawami"
Źródło zdjęć: © PAP

26.09.2007 | aktual.: 26.09.2007 15:06

Wnuk-Lipiński był jednym z ekspertów występujących na środowej konferencji Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych, na której podsumowywano realizację obietnic wyborczych dotyczących przeciwdziałania korupcji złożonych przez partie polityczne podczas kampanii wyborczej 2005 r.

Wnuk-Lipiński ocenił, że spektakularne zatrzymania prowadzone przez CBA mogą sprawiać wrażenie, że chodzi w nich nie o walkę z korupcją, a raczej o jej teatralizację. To z kolei, twierdzi profesor, może budzić niepokój społeczny.

Zdaniem byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, byłego RPO prof. Andrzeja Zolla, w pewnych strefach do walki z korupcją przez ostatnie dwa lata nastąpił regres. Wyjaśnił, że słabością jest nadal zasłanianie się przez urzędników tajemnicą państwową, służbową czy handlową i brak jasnych, przejrzystych reguł przy przeprowadzaniu konkursów na kierownicze stanowiska czy przy przetargach.

W opinii publicysty "Dziennika" Michała Karnowskiego, rozczarowaniem jest to, iż tworząc CBA zmarnowano szansę na stworzenie nowej, budowanej od podstaw, niezależnej służby. Karnowski uważa, że postawienie na czele Biura polityka upolityczniło je.

Podczas konferencji organizacje zrzeszone w Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych oceniały największe "wpadki etyczne" partii politycznych. PiS wypomniano b. ministra sportu Tomasza Lipca, który mógł być zamieszany w aferę w Centralnym Ośrodku Sportu i który - według prasy - wydawał publiczne pieniądze na prywatne cele. Samoobronie wytknięto obsadzanie stanowisk w administracji publicznej (głównie KRUS i ARiMR) swoimi ludźmi z pominięciem procedury konkursowej; LPR - nieprawidłowości finansowe polegające na wyprowadzaniu pieniędzy z państwowych dotacji; PO - brak przejrzystych zasad zatrudniania pracowników w samorządach lokalnych.

Na konferencji prezentowano raport, jak partie - w ciągu ostatnich dwóch lat - spełniały obietnice wyborcze. "Partie rządzące mają więcej możliwości na spełnienie swoich obietnic niż partie, które są w opozycji. Uważamy jednak, że opozycja nie musi być bierna. Przede wszystkim może prezentować publicznie swoje propozycje na rozwiązanie palących sytuacji, może kierować do Sejmu swoje projekty oraz wyrażać swój stosunek do zaproponowanych rozwiązań w trakcie głosowań" - powiedziała dyrektor programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego Grażyna Kopińska.

Dodała, że ważne jest nie tylko to, ile projektów kto wniósł, ale jaka była ich jakość oraz to, czy były to projekty, które mają szansę korupcję zmniejszyć, czy wręcz odwrotnie - rozszerzają ją.

Omawiając raport Kopińska przypomniała, że PiS zadeklarowało w swoich obietnicach wyborczych, iż będzie wzmacniać i zarazem przebudowywać służbę cywilną. Dodała, że konsekwentnie - w ciągu dwóch lat - PiS wniosło cztery nowelizacje ustaw związanych ze służbą cywilną. "Oceniamy te zmiany źle. Uważamy, że budowana przez 10 lat z wielkim mozołem i wbrew rządzącym profesjonalna, apolityczna służba cywilna została praktycznie rozbrojona" - powiedziała.

Oceniając nieuchwaloną jeszcze tzw. ustawę antykorupcyjną uznała za pozytywne dopełnienie katalogu osób podlegających lustracji oraz wprowadzenie zasady, że wszystkie oświadczenia lustracyjne są jawne. Zastrzeżenia - dodała - budzi podejście do karania za nieprzestrzeganie zapisów ustawy.

Kopińska wspomniała dwie ustawy, przy których tworzeniu doszło do lobbingu. Chodzi o PiS-owski projekt ustawy o rzemiośle (ustawa ta została potem zmieniona) i projekt Samoobrony o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych, którego pomysłodawcą był poseł-udziałowiec firmy posiadającej sklepy o mniejszej powierzchni.

Kopińska skrytykowała także pomysł PO dotyczący zmiany konstytucji - chodziło o to, by do parlamentu nie mogły kandydować osoby nawet nieprawomocnie skazane. Według Kopińskiej powinna tu obowiązywać zasada niewinności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)