Walka z korupcją na Ukrainie
Walka z korupcją jest jednym z oficjalnych priorytetów działalności nowej władzy na Ukrainie. W ubiegłą środę prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas rozszerzonej narady w Odessie skupił się na kluczowym zadaniu dla wszystkich przedstawicieli władzy - walce z korupcją.
- Zjednoczonym frontem władzy państwowej powinniśmy zademonstrować sukcesy w walce z korupcją, w ochronie bezpieczeństwa państwa - powiedział przywódca Ukrainy.
Nowe służby w walce ze starym problemem
Dla tych celów na Ukrainie w ciągu tego roku stworzono kilku różnych struktur. Są to m.in. Narodowa Policja, Narodowe Biuro Antykorupcyjne czy Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji.
Najciekawszym przykładem realizacji polityki walki z korupcją jest nowo utworzona policja, która 4 lipca ślubowała w Kijowie wierność Ukrainie. W celu przeprowadzenia skutecznych reform, władze zdecydowały o wykorzystaniu udanych doświadczeń zagranicznych partnerów, zwłaszcza Gruzji.
Rada ministrów Ukrainy wyznaczyła gruzińską polityk, Ekę Zguładze, pierwszym zastępcą ministra spraw wewnętrznych. W istocie ma ona tworzyć i rozwijać ukraińską policję. Zguładze zajmowała analogiczne stanowisko w Gruzji w latach 2005-2012, kiedy prezydentem tego kraju był Micheil Saakaszwili. Wiadomo, że Gruzja jest dobrym przykładem walki z korupcją w obszarze postradzieckim.
Z kolei Saakaszwili obecnie pełni stanowisko przewodniczącego Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Ogłosił tam prawdziwą "wojnę z korupcją". Wkrótce Odessa powinna stać się "oknem na Zachód" dla Ukrainy, bo były prezydent Gruzji wziął do swojej ekipy specjalistów światowego formatu, m.in. Saszę Borowika, obywatela Niemiec i Ukrainy, pochodzącego ze Lwowa, który wcześniej pracował w Microsoft i innych międzynarodowych korporacjach. Realizował również projekty przy współpracy z Komisją Europejską.
Ambitne plany
2 lipca. Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała ustawę o Narodowej Policji, która określa prawne zasady organizacji i działalności policji, status policjantów, itp. Nowi policjanci już patrolują ulice Kijowa. Już widać tego pierwsze efekty, bo nawet w tak krótkim czasie, w stolicy spadł poziom przestępczości. Chociaż oczywiście jeszcze jest zbyt wcześnie, by wyciągać ostateczne wnioski.
Główna różnica między dawną milicją a nową policją polega na tym, że w nowej służbie pojawili się całkowicie inni ludzie. Młode pokolenie, ludzie w wieku od 21 do 35 lat, z różnych zawodów, którzy chcą zmienić swój kraj na lepsze. Dostali wysoką - jak na Ukrainę - pensję (od 8-10 tys. hrywien, czyli 1,3-1,6 tys. zł), nowe samochody z Japonii, stroje na wzór tych z USA. Amerykanie szkolili ich podczas także w Akademii MSW. Nowa policja pojawi się następnie we Lwowie, Odessie i Charkowie, a później w każdym mieście Ukrainy.
Oprócz tego, zostały utworzone, wyżej wymienione, Narodowe Biuro Antykorupcyjne (powstało 16 kwietnia) i Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (powstała 18 marca). Istnieje także projekt powołania Państwowego Biura Śledczego.
Dwa nowe organy, które już powstały, mają zacząć funkcjonować dopiero od końca tego roku. Zajmą się realizacją państwowej polityki antykorupcyjnej oraz będą przeciwdziałały korupcji na najwyższych szczeblach władzy. W Biurze będą pracować detektywi wyłonieni na drodze konkursu. Agencja skupi się na tworzeniu projektów strategii antykorupcyjnej.
To jeszcze nie jest sukces
Eksperci sądzą, że to wciąż za mało, by mówić o sukcesie w walce z korupcją. - Policyjne patrole w Kijowie przyciągnęły uwagę nową jakością pracy, jednak przeciwdziałanie korupcji nie należy do ich bezpośrednich zadań. Z kolei Narodowe Biuro Antykorupcyjne jest dopiero w stadium kształtowania. W ukraińskim społeczeństwie istnieje ogromne zapotrzebowanie na walkę z korupcją, które koniecznie trzeba zrealizować - mówił Wirtualnej Polsce Jewhen Mahda, dyrektor Centrum Stosunków Społecznych w Kijowie.
Jarosław Kowalczuk z Centrum Międzynarodowego Studiów Politycznych w Kijowie, dodał w rozmowie z WP, że ukraińskie społeczeństwo niezwykle zmęczyło się całościową korupcją w państwie i wymaga konkretnych wyników, a nie tylko PR-u. - Obie antykorupcyjne agencje kreowane są jako politycznie niezaangażowane, lecz w praktyce odczuwa się pragnienie polityków, by wziąć je pod kontrolę. Nowe organy mogą stać się potężną bronią w walce z politycznymi oponentami, tak więc główni gracze nie chcą pozwolić na ich niezależność. Tylko przez koordynację działań ukraińskich aktywistów z zagranicznymi partnerami uda się zmusić ukraińską władzę do spełnienia wcześniejszych zobowiązań - podsumował ekspert.
Oznacza to, że tylko kontrola finansowa i wsparcie techniczne zachodnich partnerów może uratować Ukrainę od korupcyjnej tragedii.
Śródtytuły pochodzą od redakcji.