Wałęsa zabrał głos po wystąpieniu Kaczyńskiego. "Pan jest głównym winowajcą tego nieszczęścia"
Jarosławowi Kaczyńskiemu puściły nerwy podczas sejmowej debaty. Z mównicy popłynęły brutalne słowa, o tym, kto odpowiedzialny jest za katastrofy smoleńską. Inne zdanie w tej sprawie ma były prezydent Lech Wałęsa. - Nieszczęście smoleńskie i wszelkie błędy wtedy popełnione obciążają przede wszystkim pana - zarzucił liderowi partii rządzącej.
Wystąpienie prezesa PiS nie mogło obejść się bez komentarza byłego prezydenta, którego współpracownikiem kiedyś był dzisiejszy prezes PiS. Później drogi Wałęsy i Kaczyńskiego rozeszły się. Obecnie nie kryją wzajemnego braku sympatii. Po wczorajszym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego i mocnych oskarżeniach, które padły z mównicy sejmowej, Wałęsa zdecydował się skomentować słowa prezesa PiS.
"Jarosławie Kaczyński zwracam panu i nie tylko panu, uwagę, że scenarzystą poczynań, postępowań, dążeń programów i wszelkich działań dziś dokładnie to widać, ale tak było od zawsze był pan. Więc nieszczęście smoleńskie i wszelkie błędy wtedy popełnione obciążają przede wszystkim pana i pańskie plany. Pan jest głównym winowajcą tego nieszczęścia i to na pana umyśle jest krew smoleńskich ofiar" - napisał na Facebooku Lech Wałęsa.
Awantura w Sejmie
Chodzi o wypowiedź prezesa PiS. We wtorkowy wieczór w Sejmie doszło do wielkiej awantury. Podczas drugiego czytania nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym miała miejsce burzliwa wymiana zdań. Po tym jak poseł PO Borys Budka przywołał Lecha Kaczyńskiego. Wtedy na mównicy pojawił się prezes PiS, który rzucił z mównicy sejmowej słowa, które przejdą do historii polskiego parlamentu.
- Przepraszam bardzo panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - oświadczył lider PiS.