Wałęsa: wstyd mi za demokrację i "Solidarność"
W 27. rocznicę podpisania Porozumień
Sierpniowych Lech Wałęsa złożył w piątek kwiaty pod Pomnikiem
Poległych Stoczniowców. Powiedział, że chce uczcić pamięć tamtych dni samotnie i bez rozgłosu, bo wstyd mu za demokrację i "Solidarność".
Były przywódcy strajku w Stoczni Gdańskiej z sierpnia 1980 r. towarzyszyły jedynie była działaczka "Solidarności" prof. medycyny Joanna Penson, pracująca jako wolontariusz w biurze b. prezydenta, oraz jego sekretarka Donata Turska.
W czwartkowej rozmowie Wałęsa mówił, że tegoroczną rocznicę Sierpnia'80 chce uczcić samotnie i bez rozgłosu. Cichutko, żeby nikt nie widział, składam kwiaty, paciorek i niezauważony wycofuję się - wyjaśnił.
Były lider "Solidarności" powiedział, że chce w ten sposób uczcić pamięć tamtych dni, bo wstyd mu za "demokrację i "Solidarność".
Wstydzę się, że są takie efekty i tak daleko w głupotę zabrnęliśmy, dlatego nie afiszuję się, bo widzę zniszczenie wielkiego zwycięstwa. Trzeba oddać honor i pamiętać, ale bez większej satysfakcji - podkreślił b. prezydent.