Wałęsa: jestem brutal, cham i traktor
Były prezydent Lech Wałęsa był pierwszym gościem programu "Rozmowy Dzień Dobry TVN". W rozmowie z Dorotą Wellman opowiedział o poświęceniu dla Polski i konsekwencjach, jakie przez to ponosi. - Ja byłem zawsze samotny. Sam rozwiązywałem problemy. Sam ze sobą, albo z komputerem grałem w szachy i warcaby. Przez całe życie musiałem taki być i dlatego całkowicie zdziczałem - wyznał Wałęsa.
Były prezydent zdradził, że przez poświęcenie dla polityki całkowicie zaniedbał relację z rodziną. - Byłem całkowicie oddany sprawom i nie warto było, bo straciłem normalne życie, straciłem rodzinę, nie było mnie, kiedy dorastały, nie było mnie, kiedy były problemy, bo ja się zająłem szczęściem świata - powiedział Wałęsa. Dopytywany, przyznał, że "dzieci mogą mieć do niego o to pretensje", ale "głośno tego nie mówią".
Wałęsa: nie mam tych odruchów
Pytany o kontakty z dziećmi odpowiedział, że to "uciekło". - Ja jestem inaczej ułożony, chyba nienormalny. Ja zawsze byłem samotny, sam rozwiązywałem problemy, sam grałem w szachy i warcaby, sam z sobą i z komputerem. Przez całe życie musiałem być taki i przez to możliwe zdziczałem. Nie żałuję, życie przeszło, patrzę do przodu. Nie mam tych odruchów, o których pani mówi i to nikogo nie interesuje - podkreślił.
Wałęsa pytany o "czułość i przytulenie" odpowiedział wprost: - Jestem brutal, cham i traktor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński mówi o bilionie. A ministerstwo podało inną kwotę
Były prezydent przyznał, że jego żona - Danuta Wałęsa - bardzo mu pomogła. - Co by pan zrobił bez Danuty Wałęsowej? - zapytała Dorota Wellman, prowadząca program. - No trudno by było - przyznał prezydent. - My pasowaliśmy do siebie w tym trudnym czasie, gdy mieliśmy masę problemów rodzinnych i innych. Kiedy nam zeszły te problemy, to sami je wymyślamy i kłócimy się - zdradził. Co jest powodem kłótni? - Wszystkie różne rzeczy, że to nie tak postawiłem, że to rozlałem, że nie umyłem talerza - wymienił Wałęsa.
Przeczytaj także: