Wałęsa: rozpętano wojnę wszystkich przeciw wszystkim
Lech Wałęsa powiedział włoskiemu dziennikowi "La
Repubblica", że wizerunek Polski "powoli przekształca się w farsę
i tragikomedię". Były prezydent
zarzucił polskim władzom, że "wywołały wojnę wszystkich przeciwko
wszystkim".
Nikogo nie oszczędzono, często rzucane są oskarżenia na podstawie wątpliwych dowodów w celach politycznych - powiedział Wałęsa. Dodał następnie: Polacy są rozczarowani. Zamiast odnowy mają chaos polityczny i żałosny spektakl nieporadności.
Na pytanie dziennikarza o to, czy bracia Kaczyńscy "zdradzili nauczanie Jana Pawła II", odparł: Stworzyli klimat, w którym każdy czuje się podsłuchiwany i ścigany.
Dąży się do tego, by podżegać jednych przeciwko innym i dręczyć przeciwników, ale nie ściga się prawdziwych przestępców. Metody skuteczne za komunizmu, a teraz pod płaszczykiem walki z korupcją - uważa Wałęsa. Jego zdaniem "gdyby Jan Paweł II jeszcze żył, rządzący odczuwaliby pewien wstyd".
Były prezydent odnosząc się do braci Kaczyńskich powiedział: Na świecie są osoby, dla których władza tak bardzo się liczy, że kiedy ją zdobędą, nie chcą jej oddać z żadnego powodu.
Mówiąc zaś o międzynarodowym wizerunku Polski Wałęsa oświadczył: To wizerunek ośmieszony, który powoli przekształca się w farsę i tragikomedię.
Według Wałęsy "na szczęście Polska samorządów lokalnych i gmin nie przejmuje się tym, co się dzieje i idzie naprzód, a wykształceni i zdolni Polacy idą z duchem czasu". Były prezydent zapewnił również, że nie przestanie nigdy "wierzyć w zdrowy rozsądek Polaków".
Na pytanie, czy Europa powinna pomóc Polsce, odpowiedział, że "zewnętrzne ingerencje nie przyjmowane są dobrze" w naszym kraju. Jestem spokojny, ponieważ Polska należy do struktur europejskich, które w sytuacji poważnego zagrożenia mogłyby zareagować, ale bez przesady, bo mogłoby to zostać wykorzystane przez władze jako jeszcze jeden przykład spisku- powiedział Wałęsa.
Rządzącym, związanym z Radiem Maryja były prezydent zarzucił, że "szkodzą wierze i Kościołowi".