Wałęsa powiedział, jak pokonać Rosję. Co na to Putin?
Lech Wałęsa powiedział, jak jego zdaniem można powstrzymać imperialne zapędy Rosji. Według byłego prezydenta, jednym sposobem jest dążenie do tego, aby wykazujące niepodległościowe ambicje regiony, mogły odłączyć się od państwa Putina. Wałęsa przekonuje, że należy otworzyć w Rosji sieci "radiostacji", które przekonywałyby Rosjan do poparcia tego pomysłu.
07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 18:15
O możliwym rozpadzie Rosji na kilka mniejszych państw mówi się od kilku miesięcy. Najmocniejsze nastroje niepodległościowe mają panować m.in. w obwodzie kaliningradzkim, na Uralu, w Kraju Krasnodarskim oraz w części Syberii.
Wałęsa stwierdził w rozmowie z "Faktem", że "jako pierwszy z polityków" przewidział taki rozwój sytuacji w Rosji.
- Ja mówiłem, że trzeba te narody obudzić i powiedzieć: mieliście swoje ojczyzny. Nie musicie walczyć z Rosją, ale nich ona odda wasze. I możecie być wspólnotą, ale pamiętając o waszych przodkach, którzy zostali wymordowani albo wywiezieni - tłumaczył legendarny przywódca "Solidarności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Wolski o sytuacji w Bachmucie. "Ukraińcy wysadzili wszystkie mosty"
Wałęsa o zmianach w Rosji. "Nic siłowego"
Według niego procesy te powinny jednak przebiec w sposób pokojowy. - Nic siłowego, bo siłowo to się może źle skończyć, natomiast propagandowo trzeba radiostacje pootwierać i tak przekonywać prostymi metodami Rosjan, żeby zmienili system - przekonuje Wałęsa.
Według niego to właśnie ten stworzony przez Kreml "system" jest największym zagrożeniem. - To nie Stalin, nie Putin, ale niedobry system polityczny powoduje, że mogą pojawiać się takie Staliny i Putiny - ocenił były prezydent.
Przeczytaj też:
Źródło: fakt.pl