Wałęsa: nie wierzę, że Kwaśniewski to powiedział
Nie wierzę, że to powiedział - tak były prezydent Lech Wałęsa komentuje wywiad Aleksandra Kwaśniewskiego dla "Vanity Fair", w którym sugeruje on niemieckim władzom zmianę kursu wobec Polski, gdyby bracia Kaczyńscy mieli nadal stosować dotychczasową politykę wobec zachodniego sąsiada.
Kwaśniewski skrytykował na łamach pisma politykę braci Kaczyńskich wobec Niemiec, określając ją mianem "kursu prowokacji", co uznał za "diabelnie zły pomysł". Zasugerował, że jeżeli Kaczyńscy wygrają najbliższe wybory i będą kontynuowali dotychczasową politykę, to władze w Berlinie powinny przemyśleć swoją powściągliwość i "zareagować inaczej" na ataki.
Nie wierzę, żeby Kwaśniewski to powiedział. Jaki on jest, taki jest, ale chyba nie mógł tego powiedzieć, dlatego, że tego nie wolno mówić, jeśli ktoś ma trochę patriotyzmu i przyzwoitości - powiedział Wałęsa.
Według niego, Kwaśniewski udzielając wywiadu mógł być "zmęczony" i "nieprecyzyjny". My tu możemy się prać nawet na krótko, ale nie można, żeby ktoś nam tu trzeci mieszał - powiedział.
Tutaj jest normalna demokracja, ułomna i niedobra. Ja też nie lubię Kaczyńskich, ale to jest moja sprawa, a nie Niemiec - dodał Wałęsa.
Kwaśniewski w wywiadzie zapewnił, że Polacy mają bardzo duży szacunek do Niemców. Poglądy Polaków a polityka kierownictwa kraju to "dwie zupełnie różne rzeczy" - zastrzegł.
Jest dla mnie całkowitą zagadką, dlaczego Kaczyńscy realizują ten kurs prowokacji. To diabelnie zły pomysł. Niemieckie poparcie w naszych zabiegach o wejście do UE było tak ważne. Ze wszystkich krajów UE to my musimy mieć z Niemcami najlepsze stosunki - powiedział Kwaśniewski.
Jego zdaniem, premier Jarosław Kaczyński posługuje się "dawnymi stereotypami" Niemiec, które funkcjonują jednak jedynie w kręgach jego wyborców - "arcykatolików, wyborców starszych na wsi, ludzi przegranych". Premier oferuje im "dogodny wizerunek wroga" - Niemców lub tych, którzy lepiej zarabiają - uważa Kwaśniewski.
Były prezydent wyraził też pogląd, że Niemcy powinni ze spokojem reagować na działania polskich władz. Jeżeli jednak Kaczyńscy wygrają następne wybory i będą kontynuowali dotychczasową politykę, to Berlin powinien przemyśleć swoją powściągliwość. Wtedy należy na te ataki zareagować inaczej - powiedział.