Wałęsa mówi "dość". "Odpowiecie za prowokacje i kombinacje"
Były prezydent Lech Wałęsa nie ustaje w przekonywaniu do swoich racji ws. przeszłości. Po apelu do wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku o ujawnienie prawdy nie zamierza milczeć i komentuje reakcje na swoją prośbę. "Teraz słychać pisk szczurów wychodzących z worka Kaczyńskiego" - stwierdza Wałęsa. Atakuje też Sławomira Cenckiewicza, historyka i kojarzonego z prawicą publicystę i zapowiada, że "plucie i szczucie" na niego i rodzinę właśnie się skończyło.
04.01.2018 | aktual.: 25.03.2022 13:02
Lech Wałęsa za pośrednictwem Facebooka zwrócił się z prośbą do wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku o "ujawnienie prawdy" o aktach, które znaleziono w jej domu po śmierci męża. Wałęsa twierdzi, że akta TW "Bolka" są elementem prowokacji skierowanej przeciwko niemu. Apel byłego prezydenta spotkał się z krytyką jego politycznych przeciwników.
Wałęsa postanowił zareagować, zamieszczając przy swojej odpowiedzi zdjęcia m.in. artykułu portalu wpolityce.pl, który stwierdził, że Wałęsa straszy Marię Kiszczak, co ma być "żałosne" oraz fotografię Lecha Kaczyńskiego i gen. Kiszczaka.
"Teraz słychać pisk szczurów wychodzących z worka Kaczyńskiego i broniących wdowę po sbeckim generale, dzięki któremu strzelano do górników. Jest zdziwienie, że stary Walesa jeszcze ośmiela bronić swego dobrego imienia. Macie swego "bohatera" .Będziecie jeszcze bardziej piszczeć" (pisownia oryg. - przy. red.) - napisał były przywódca "Solidarności" na Twitterze.
Po kilku godzinach umieścił kolejny tweet, w którym zaatakował Sławomira Cenckiewicza, historyka i autora książek o nim samym. "Cenckiewicz mnie straszysz więzieniem? Człowieku to ty i Twoi mocodawcy odpowiecie za prowokacje i kombinacje. Trzeba być ślepcem by tego nie widzieć" - napisał Wałęsa.
Gdy Cenckiewicz niemal natychmiast zareagował pytaniem, o to kiedy miał straszyć więzieniem, były prezydent odniósł się do przeszłości historyka. Zamieścił także link do grafiki z wpisami Cenckiewicza o publikacji w 1967 roku przez Wisławę Szymborską wierszy w "Żołnierzu Polskim".
"Oto Cenckiewicz. Mówi chętnie o innych a powinien zacząć od siebie.O teczce swego dziadka ubeka, o uczestnictwie w komisji WSI, która naraziła Skarb Państwa na wypłatę odszkodowań, o swoim pobycie jako "historyka" w firmie handlującej paliwami Naftobaz i innych sprawach" - napisał Wałęsa.
Dodał też zaraz, że też może napisać książkę o Cenckiewiczu. "Okłamał pan mego rzecznika gdy pytał się o artykuł dotyczący teczki pańskiego dziadka. A gdy zapytał się o koneksje wśród Polonii Amerykańskiej związane z pana pobytem w USA to został zbanowany. Kij ma dwa końce" - stwierdził były prezydent.
"Żarty, plucie, szczucie na mnie i na moją rodzinę się skończyły. Przypomni się co niektórym" - zapowiedział w następnym wpisie.