Wałęsa: czeka nas poważna lekcja
Solidarność, wspólnota i odpowiedzialność to najważniejsze słowa, które przychodzą mi do głowy, kiedy patrzę na rozwój wypadków w świecie - od tsunami i katastrofy w Japonii do niepokojów w Libii i innych rejonach świata. Nie stać nas dzisiaj na brak solidarności i asekuranctwo. Solidarność i odpowiedzialność to jedyna dziś recepta na te problemy i wyzwania - pisze Lech Wałęsa w felietonie dla Wirtualnej Polski.
W imię wspólnoty: narodowej, światowej, globalnej. Każdej. Przejmującej lekcji odpowiedzialności za wspólnotę udziela nam dziś dzielny naród japoński. Każdego dnia obserwujemy zmagania o uratowanie tego, co się da, ale też o ochronę i bezpieczeństwo innych. To prawdziwe bohaterstwo, z narażeniem własnego życia i zdrowia. Dla wspólnoty.
Naszą odpowiedzią musi być solidarność i pomoc dziś i jutro. Naszym wnioskiem - podobna odpowiedzialność, poświęcenie w imię wspólnoty na własnym podwórku. To się sprawdza w najtrudniejszych chwilach. A, niestety, brakuje w naszej codzienności. Liczy się bardziej kopanie po kostkach i przeciąganie liny na własną stronę, kosztem dobra wspólnego. Chciałbym, aby też świat uczył się odpowiedzialności i wspólnotowości od Japonii. Japonii, która świadoma własnych zagrożeń, dosyć dobrze przygotowana technicznie na katastrofy, dziś potwornym wysiłkiem musi zmagać się z tragedią. A nie zapominajmy, że nasz świat nie jest tak dobrze przygotowany na kryzysy, jak Japonia. Dziś świat stoi przed poważnymi pytaniami wobec tak zapalnego miejsca, jak Libia.
Czeka nas poważna lekcja solidarności i odpowiedzialności za wspólnotę globalnego świata. Każdy konflikt regionalny może przenieść się na wymiar globalny, jeśli odpowiednio wcześnie nie zareagujemy. Najważniejsze teraz, aby mówić jednym głosem. Nie może być tak, że jeden kraj się wyłamuje, inne biorą odpowiedzialność. Tak, to czasem wybór mniejszego zła w imię dobra ogółu. Nie wypracowaliśmy mechanizmów, które by z automatu cały cywilizowany świat zobowiązywały do solidarności i odpowiedzialności, do wspólnego działania.
Nie da się nic narzucić, nie potrafimy tego zrobić. Ale w obliczu zagrożeń, które mogą dotknąć nas wszystkich i każdego z osobna, potrzeba jednolitego podejścia. Jeśli ONZ czy inne organizacje o silnych legitymacjach demokratycznego i wolnego świata podejmują decyzję o interwencji czy innych sankcjach, musimy stanąć solidarnie w jednym szeregu. Nie ma miejsca na wyłomy, na wahanie. Nie ma miejsca na kalkulacje, czy to się komuś opłaca czy nie. To walka o bezpieczną przyszłość każdego kraju i świata. A im większy i bogatszy kraj, tym odpowiedzialność większa.
Apeluję do całego cywilizowanego demokratycznego świata, do wszystkich decydujących czynników i władz o odpowiedzialność, solidarność w imię naszej światowej wspólnoty. Nie możemy pozwolić przeciwnikom pokoju, tyranom na igranie z ogniem, na podważanie fundamentów ludzkości, na burzenie mozolnie budowanego świata dla nas i przyszłych pokoleń.
Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski