Wałęsa będzie pokrzywdzonym
Lech Wałęsa otrzyma z IPN status
pokrzywdzonego - powiedział wczoraj "Gazecie Wyborczej" prof. Leon
Kieres, prezes IPN.
22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 07:01
Prezes IPN otwierał wczoraj w Gdańsku wystawę "Dni Solidarności". Powiedziałem Lechowi Wałęsie, że dla mnie jest ponad wszelkimi podejrzeniami - mówił dziennikowi Kieres. Lech Wałęsa otrzyma z IPN status pokrzywdzonego. Jest to moje przekonanie graniczące z pewnością.
Środowiska skupione wokół Radia Maryja oskarżają byłego prezydenta o to, że był agentem SB. To z tego powodu Wałęsa złożył w marcu w gdańskim IPN wniosek o uznanie go za pokrzywdzonego - a więc ofiarę, a nie współpracownika SB - oraz o ujawnienie swej teczki. Zapowiedział, że ją upubliczni.
Kwerenda dokumentów trwa, jest ich bardzo dużo - wyjaśnia Edmund Krasowski, dyrektor oddziału IPN w Gdańsku. Większość z nich ma marginalne znaczenie, po prostu pojawia się w nich nazwisko Lecha Wałęsy.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała "Gazeta Wyborcza", brakuje jeszcze tylko akt sprawy z sądu lustracyjnego, który wydał już korzystny dla Wałęsy wyrok.
O statusie Wałęsy Kieres zamierza zadecydować osobiście, choć zazwyczaj jest to w gestii naczelnika Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów, oddziału IPN, w którym złożony został wniosek.
Naczelnik działa na podstawie uprawnień, jakie deleguje na niego prezes. W tym wypadku jest jednak oczywiste, że ten wniosek rozpatrzy prezes osobiście - wytłumaczył "Gazecie Wyborczej" wczoraj Antoni Dudek, historyk IPN. (PAP)