PolskaWaldemar Pawlak podjął decyzję - poparł pomysł Tuska

Waldemar Pawlak podjął decyzję - poparł pomysł Tuska

Wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak popiera pomysł, by do końca prezydencji nie zmieniać składu rządu. Jak poinformował, o sprawie tej rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem na spotkaniu dotyczącym nowej koalicji rządowej.

Waldemar Pawlak podjął decyzję - poparł pomysł Tuska
Źródło zdjęć: © PAP

11.10.2011 | aktual.: 11.10.2011 16:50

- Ponieważ przy ostatnich wyborach mieliśmy potwierdzenie zaufania dla obecnego rządu, więc na czas prowadzenia prezydencji nie ma powodu robić zamieszania. Będziemy mieli parę miesięcy na spokojne przygotowanie, przemyślenie nowej struktury - powiedział Pawlak we wtorek dziennikarzom w sejmie.

O tym, aby do końca prezydencji, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu, powiedział w wywiadzie dla "Polityki" premier Donald Tusk. Zapowiedział, że złoży taką propozycję zarówno prezydentowi, jak i Pawlakowi.

Szef ludowców poinformował, że o sprawie tej rozmawiał już z Tuskiem na poniedziałkowym spotkaniu dotyczącym nowej koalicji rządowej. - Na czas prezydencji UE nie oczekuje od nas robienia szpagatów czy jakichś figur tylko po to, żeby się popisać, że coś tam pomieszamy, tylko oczekuje, że będziemy w sposób sprawny prowadzili Unię Europejską w tym półroczu - zaznaczył Pawlak.

Zwrócił uwagę, że dzięki decyzji wyborców, którzy obdarzyli zaufaniem PO i PSL, partie te mogą spokojnie, płynnie zrealizować przewodnictwo Polski we Wspólnocie. Jego zdaniem "nowe otwarcie" nastąpi po Nowym Roku. Pawlak podkreślił, że PO prowadzi rozmowy z PSL, żeby w sposób stabilny i spokojny zarysować sposób funkcjonowania rządu po wyborach.

Według Pawlaka, już teraz w Radzie Ministrów mogą jednak nastąpić korekty. Wicepremier nie chciał zdradzić, na czym miałyby polegać owe "korekty". "Będą zmiany w kilku miejscach, pan premier nie jest ślepy na to, co się dzieje na zewnątrz i o czym są dyskusje w ostatnich miesiącach. Natomiast nie sądzę, żeby w tej chwili było oczekiwanie na rewolucje i robienie bałaganu w administracji" - stwierdził.

Jak zaznaczył, wszystkie resorty są związane z prezydencją; zwrócił uwagę, że np. kierowane przez niego Ministerstwo Gospodarki odpowiada za trzy posiedzenia Rady Europejskiej: ds. handlu, konkurencyjności i energii. Pytany o to, czy wolałby być dalej ministrem gospodarki, czy odpowiadać za energetykę i środowisko, przekonywał, że między PO i PSL nie toczą się dyskusje o takich "przemeblowaniach" w rządzie.

Krytycznie odniósł się za to do koncepcji wyłączenia spraw dotyczących energetyki z resortu gospodarki, o czym mówił Tusk. Według Pawlaka taki ruch wymaga zmian ustawowych. - Potrzebne jest uporządkowanie instytucji, a nie robienie bałaganu, żeby teraz na te kryzysowe zjawiska i zagrożenia na rynku robić jakąś nagłą reorganizację. Nie chodzi o zmiany dla zmian, tylko o zmiany na lepsze - powiedział.

Zaznaczył też, że nie rozmawiał z premierem o przesunięciu energetyki z ministerstwa gospodarki do resortu środowiska. - To nie jest taka sprawa jak wyłączenie informatyzacji z MSW, bo to jest odrębny dział administracji i można z niego zrobić ministerstwo w pięć sekund, natomiast gospodarka bez energii jest jak rura bez gazu - stwierdził.

Zdaniem lidera ludowców, wyłączenie z jego resortu spraw energetycznych miałoby sens, gdyby gospodarka została połączona z Ministerstwem Finansów. W jego opinii, sensowną koncepcją jest natomiast oddzielenie od ministerstwa spraw wewnętrznych kwestii związanych z administracją. "To będzie zrobione. Pytanie co do cyfryzacji czy informatyzacji pozostaje otwarte" - podkreślił.

O zmianach w strukturze rządu mówił w ubiegłym tygodniu premier. Zapowiedział m.in. podział MSWiA, powstanie Ministerstwa Cyfryzacji i połączenie resortów, które obecnie zajmują się energetyką i środowiskiem.

Pawlak zaznaczył, że rozmawiał z Tuskiem też o konieczności "zrobienia porządku instytucjonalnego". Zapowiedział, że temat ten będzie poruszany w rozmowach koalicyjnych przez najbliższe tygodnie. - Tego się nie da zrobić w pięć minut czy przy jednokrotnym spotkaniu - powiedział.

Szef PSL mówił też o konsultacjach z liderami partii parlamentarnych, które organizuje prezydent Bronisław Komorowski. Ocenił, że jest to bardzo dobry zwyczaj. - Pan prezydent rozmawia, żeby poukładać relacje z parlamentem, z klubami parlamentarnymi - mówił.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)