Walczył z obostrzeniami i negował szczepienia. Zachorował na COVID-19. "10 dni piekła, 10 dni strachu i życia"
Bloger i prowadzący kanał TvTube.pl Gerald "Kruca Fux" Wolski, znany głównie z tego, że negował zagrożenie związane z COVID-19 i słuszność szczepień, zachorował na koronawirusa. Jak napisał, było to "10 dni podróży ku bramom piekieł". Szczegółowo opisał swój pobyt w zakopiańskim szpitalu.
08.12.2021 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Cóż mogę, kochani, powiedzieć. Nigdy nie negowałem istnienia COVID-a. Ale zawsze wydawało mi się, że kogo, jak kogo, ale mnie to ominie. Że jak już mnie dopadnie, to przejdę go bezobjawowo albo z lekkim katarkiem... Ale tak się nie stało..." - rozpoczął swój wpis Gerald "Kruca Fux" Wolski.
Jak napisał, gdyby nie interwencja lekarzy z zakopiańskiego szpitala, "jego klepsydra zasiliłaby tablicę przed cmentarzem".
"Tak - było już bardzo źle i nie jest dobrze, ale byłem już w stanie krytycznym... Bezdechy... Duszności... Utraty przytomności do tego stopnia, że odcinało mnie na klika godzin po to, żeby przebudzić się i stracić przytomność na nowo... Leżąc w toalecie pomiędzy ścianą a muszlą klozetową sparaliżowany niemocą i brakiem sił, żeby wykręcić nr alarmowy" - czytamy we wpisie Wolskiego.
"10 dni piekła, 10 dni strachu i życia"
Bloger opisał też swój pobyt w szpitalu, w którym miał doznać "ogromnej troski i pomocy ze strony całego personelu medycznego". "Pomimo tego, że wiedzą, kim jestem i co sądzę o całej walce z COVID-em (mam na myśli lockdown'y, segregacje sanitarną i niesprawiedliwe kwarantanny dla ludzi bez szczepień)" - napisał "Kruca Fux". Zaznaczył, że medycy nie zostawili go samego i nie pozwolili umrzeć. Nie obwiniali go też, że sam jest sobie winny, bo jest niezaszczepiony. "Ani razu nie odczułem tego, że jestem gorszy, bo nie mam szczepienia" - napisał Wolski.
"10 dni piekła, 10 dni strachu i życia - a właściwie wegetowania w świadomości, że kolejna utrata przytomności może być tą ostatnią i tylko wąskie grono przyjaciół i rodziny okazało współczucie" - opisuje swój pobyt w szpitalu Wolski.
"Wielu z was obróci się przeciwko mnie"
Gerald "Kruca Fux" Wolski dodał: "Wielu z was obróci się przeciwko mnie, wielu z was powie, że się sprzedałem za zamianę narracji. To już wasz problem - nie mój". Wciąż jest jednak zdania, że każdy powinien mieć prawo wyboru. "Ale uważam, że nikt nie ma prawda ujmować tym ludziom godności za ich heroiczną walkę tutaj, na oddziale COVID-owym" - napisał bloger.
Dodał, że w szpitalach umierają ludzie, a medycy z pełnym heroizmem walczą o życie pacjentów, narażając jednocześnie swoje. "Wycierają im tyłki, biegają na każde wezwanie - o ile ktoś ma siłę prosić o pomoc - bo wielu jak roślinki leży pod maszynami" - podkreślił.
Zaapelował o to, aby szanować ludzi pracujących w szpitalach, bo teraz jest bardziej po ich stronie, nawet jeżeli komuś się to nie podoba.
"Wiecie kiedy zmienicie zdanie? Jak staniecie na krawędzi życia tak, jak stanąłem ja. I nie wstydzę się o tym pisać. Mam nadzieję, że stąd wyjdę. Mam uszkodzenia na płucach, nerkach, reszta wyjdzie w praniu. I trzymajcie kciuki za Edytę… Mamę moich dzieci, która równie krytycznie przechodzi COVID!" - napisał Wolski.